Abstrakcyjna historia. Rosjanin przewiercił sobie głowę by wszczepić chip?
Świat sam tworzy nieprawdopodobne historie. Pewien Rosjanin samodzielnie próbował sobie wszczepić chip, by kontrolować swoje sny. Trwająca prawie cztery godziny „operacja” była przeprowadzana w domu.
Pochodzący z Nowosybirska Rosjanin Mikhail Raduga, na swoim profilu na Twitterze udostępnił zdjęcia ze swojej operacji mózgu, którą sam wykonywał - w jej trakcie prawie umarł. Mężczyzna nie jest neurochirurgiem, ani nawet nie jest związany z medycyną. Wiedzę czerpał z filmików z YouTuba.
Jak podaje Newsweek, Rosjanin po prawie czterogodzinnej operacji musiał zostać przetransportowany do szpitala - stracił około litra krwi. Podstawowym narzędziem, które zostało przez niego wykorzystane, była... domowa ręczna wiertarka. Zabieg miał mieć miejsce w mieszkaniu Radugi w Ałmatach w Kazachstanie.
Na swoim koncie na Twitterze 18 lipca mężczyzna napisał: "17 maja 2023 roku wykonałem samodzielnie trepanację, wszczepienie elektrod i elektryczną stymulację kory ruchowej mózgu. Potrzebowałem tego, aby przetestować stymulację mózgu podczas świadomego śnienia".
Celem Rosjanina było wszczepienie sobie niewielkiego urządzenia, które pozwalałoby mu na kontrolowanie swoich snów. Jak powiedział dla Newsweeka: - Kupiłem wiertarkę, wywierciłem dziurę w głowie i wszczepiłem elektrodę do mózgu.