Tablet, telefon i notebook na komunię

Test myPhone City 2

myPhone City 2 /INTERIA.PL

Sprawdzamy niedrogi, polski smartfon w cenie 499 zł. Mowa o myPhone City 2 – co dostajemy za tak rozsądne pieniądze?

Przez chwilę można było odnieść wrażenie, że smartfon za około 500 zł straciły na popularności i zainteresowaniu. Nic bardziej mylnego, bo producenci nadal oferują modele z przedziale cenowym do 500 zł (przegląd kilku propozycji w tym materiale). Wśród  smartfonów w tym przedziale cenowym znajdziemy propozycje polskiej marki myPhone - model myPhone City 2.

Wygląd i design

Po wyjęciu telefonu z pudełka, będziemy trzymać w rękach telefon, który... wygląda na tyle, ile kosztuje. Termin "jak na swoją cenę" zapewne jeszcze pojawi się w naszym teście - należy brać pod uwagę, że taka a nie inna cena "zobowiązuję". Zatem, obudowa City 2 została zrobiona z matowego tworzywa. Nikt nie ukrywa, że telefon wygląda na "budżetowca". Obudowa dość łatwo się brudzi (odciski palców), w zestawie nie znajdziemy silikonowego etui. Z drugiej strony, sam ekran pokryto folią, a producent nie zapomniał o porcie słuchawkowym i porcie microUSB. Telefon ma hybrydowy slot kart SIM i microSD, a z tyłu znajdziemy zaskakująco sprawnie działający czytnik linii papilarnych.

Reklama

Wbudowany głośnik oferuje nieciekawą jakość dźwięku, natomiast sam telefon (waga około 136 g, rozmiary 72 na 173 na 8,8 mm) całkiem nieźle leży w dłoni. W pudełku, oprócz smartfonu, znajdziemy jeszcze ładowarkę i słuchawki.

Podsumowując, City 2 prezentuje się bardzo standardowo, ale trudno oczekiwać czegoś innego. Model polskiego producenta przede wszystkim ma być funkcjonalny. Czy rzeczywiście tak jest?

Specyfikacja i moc obliczeniowa

Testowany model ma ośmiordzeniowy procesor mało znanego producenta, aż 4GB pamięci RAM i 64GB pamięci ROM (w rzeczywistości, około 50GB dla użytkownika). Taka konfiguracja to rzadkość w tanich modelach telefonów. Co prawda pamięć wbudowana i pamięć RAM są najtańszymi z możliwych opcji, ale nadal - użytkownik dostaje 50GB wolnego miejsca i 4GB RAM, co - po kilku miesiącach użytkowania - będzie miało znaczenie podczas codziennego korzystania z telefonu.

Jak City 2 wypada w testach syntetycznych?

Antutu: 76 535 punktów

Takie osiągi oferowały zeszłoroczne telefony w cenie około 1000 do 1200 zł - zatem, całkiem niezły, w teorii, wynik. A w praktyce? Z telefonu da się normalnie korzystać - od przeglądania internetu, przez aplikacje na mało zaawansowanych graficznie tytułach kończąc. Oczywiście ustępuje on prędkością działania drożym modelom, ale można się przyzwyczaić. Albo przypomnieć sobie, jak działały telefony z Androidem z dwa/trzy lata temu.

Jedna kwestia wymaga opisania - sama responsywność ekranu. Niestety, telefon nie zawsze reaguje na nasz dotyk i czasami musimy wybrać ikonę ponownie. Może wiele zależy od dodatkowych czynników, ale ten problem pojawiał się regularnie raz na jakiś czas podczas testów, zwyczajnie wywołując irytację.

A sam ekran? Telefon ma przekątną 5,7-cala i ekran HD IPS TFT (1440 na 720 pikseli, 281 ppi), jego proporcje ekranu wynoszą 18 na 9. Podobnie jak wiele innych elementów w tym modelu, sprawdza się wystarczająco "jak na swoją cenę". Kolory mogłyby być lepsze, podobnie jak poziom maksymalnej jakości, ale - raz jeszcze - nie jest źle.

City 2 korzysta z nowego Androida, bez jakichkolwiek dodatków. To dobry pomysł, bo niepotrzebne, dodatkowe oprogramowanie mogłoby tylko, jeszcze bardziej, spowolnić telefon.

Aparat

Opisywany model został wyposażony w aparat główny marki Samsung z obiektywami o rozdzielczości 13 Mpx i... 0.5 Mpix (to nie literówka). Efekt? Wystarczające zdjęcia przy dobrym, szczególnie naturalnym oświetleniu. Można by się czepiać kilku elementów (m.in. kolorystyki), ale widywaliśmy podobne zdjęcia w droższych telefonach. Posiadanie praktycznie "gołego" Androida oznacza, że City 2 korzysta z aparatu Google’a, a ten oferuje kilka trybów, m.in. tryb nocny, poprawiający jakość fotografii przy złym oświetleniu. Nie ma się co spodziewać cudów, ale skok jest widoczny. Telefon ma cyfrowy zoom x3.

Z przodu znajdziemy aparat 5 Mpx do selfie - nie jest on tak dobry, jak ten z tyłu. "Selfiaki", w najlepszym przypadku, będą co najwyżej "dopuszczalne". Maksymalna rozdzielczość i jakość rejestrowanego materiału wideo to 1080p w 30 klatkach na sekundę.

Bateria

W środku znajdziemy jednostkę o pojemności 3000 mAh. W praktyce oznacza to, że smartfon wytrzyma od rana do późnego wieczora bez ładowania - jak najbardziej poprawny wynik. Ładowanie, niestety, trwa długo - około 200 minut do 100 proc. Trzeba zatem wziąć to pod uwagę.

Podsumowanie

Cena: 499 zł

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: myPhone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy