Tablet, telefon i notebook na komunię

Test Goclever Insignia 5 - dwa razy więcej mocy

Goclever znany jest z produkcji całkiem niezłych tanich tabletów. Firma weszła także na rynek smartfonów, szybko zdobywając popularność dzięki taniemu Quantum 4. Jednak, jak się miało okazać, za prawdziwy hit jest dopiero Goclever Insignia 5.

Goclever Insignia 5 to pozornie kolejny smartfon ze średniej półki pracujący pod kontrolą systemu Android 4.2. Coś jednak odróżnia go na tle innych urządzeń - to dwie baterie sprzedawane wraz z telefonem (plus dwa panele tylne, dopasowane do baterii). Użytkownik może sam zdecydować, czy chce skorzystać z akumulatora o pojemności 2000 mAh (standardowa bateria, waga i rozmiary telefonu) czy o pojemności 4000 mAh. Ta druga opcja zwiększa prawie dwukrotnie grubość telefonu oraz, jak łatwo się domyślić, jego wagę. Gwarantuje jednak dłużą pracę bez konieczności ładowania. Coś, co nie jest takie oczywiste w przypadku telefonów z ekranem o przekątnej 5 cali.

Reklama

Wygląd i ekran

5-calowy ekran IPS ma rozdzielczość 1280 na 720 pikseli (na rynku dostępna jest wersja Insingia 5X z ekranem Full HD). Podobnie jak inne niedrogie smartfony, także Insignia 5 ma dwa gniazda na karty SIM (z obsługą Aero2). Telefon wygląda całkiem nieźle i trzeba przyznać, że sprawia wrażenie solidnego. Ekran zaskoczył nas niezłą jakością. Wszystko jest w porządku - zarówno jak na cenę tego urządzenia, jak i na ogólne standardy tego typu smartfonów. Jak całość sprawuje się w praktyce?

Wydajność oraz aparat

Goclever Insignia 5 jest napędzany przez procesor ARM Cortex A7 o taktowaniu 1,5 GHz z grafiką SGX544. Do tego dochodzi 1 GB pamięci RAM. Czyli w praktyce? To niezła specyfikacja, typowa dla urządzeń z tej półki cenowej. W testach przy pomocy benchmarku Quadrant Standard Edition smartfon zdobył około 5700 punktów. Konkurencyjny Prestigio MultiPhone 5044 Duo zdobył 3841 punktów. Dla porównania - Galaxy S3 może się pochwalić wynikiem około 5600 punktów. A Huawei Ascend P6 - wynikiem około 4935. To w pełni wystarczy do korzystania z internetu, aplikacji multimediów oraz sporej części gier.

Zaskoczeniem (pozytywnym) okazał się być aparat zamontowany w tym modelu. Tańsze smartfony mają paskudną tendencję do robienia słabych albo bardzo przeciętnych zdjęć. Tymczasem Insignia 5 przełamuje tę złą passę - jego 8-megapikselowy aparat robi niezłe zdjęcia w trakcie dnia (przy dobrym świetle). Bez oświetlenia jest już gorzej, ale to problem większość smartfonów. Także tych droższych. Jakość rejestrowanych materiałów wideo także jest poprawna - kolejne zaskoczenie.

Co ważne, należy pamiętać, że Insignia 5 ma tylko 4GB wbudowanej pamięci (oczywiście możemy korzystać z kart microSD). Co to oznacza? Niektórzy użytkownicy mogą mieć problemy z brakiem wolnego miejsca "na dysku". Szczególnie, jeśli na przykład pobieramy pocztę z załącznikami i instalujemy aplikacje na pamięć wbudowaną.  Podobnie jak inne urządzenia od producentów takich jak Goclever - także w tym przypadku nie wszystkie elementy menu Androida oraz komunikaty zostały przetłumaczone z angielskiego na polski. 

Podwójna bateria

Specjalnie na koniec zostawiliśmy temat dwóch baterii. Sam pomysł zmiany modułu z mniejszego na większy nie jest niczym nowym - ale producenci nie oferują swoich telefonów w zestawie z dwoma bateriami. W tym przypadku jest inaczej. Bateria 2000 mAh starczy na około dobę zwyczajnej pracy i zabawy - nie wykracza to poza standardy. Jak łatwo się domyślić - dwa razy większa bateria wystarczy nam na 48 godzin pracy i zabawy. Przebicie granicy 24 godzin w dzisiejszych czasach należy uznać za sukces. A jeśli korzystamy z smartfona sporadycznie, wykonując kilka rozmów, przeglądając internet, aplikacje i tak dalej, to spokojnie możemy przedłużyć ten wynik do 72 godzin. Albo go przebić.

Podsumowanie testu Insignia 5

Insignia 5 to bardzo duża niespodzianka i jeden z najlepszych niedrogich smartfonów z 5-calowymi ekranem. Dobra wypadkowa jakości i ceny. I prawdopodobnie najlepszy sprzęt Goclever w segmencie smartfonów. Jeśli ktoś szuka oryginalnego telefonu z 5-calowym ekranem - to niezły pomysł. Oby tylko Insignia 5 doczekała się aktualizacji do Androida w wersji 4.3



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tani smartfon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy