BlackBerry Presenter - zdalna prezentacja

Wśród akcesoriów dedykowanych terminalom BlackBerry można znaleźć między innymi BlackBerry Presenter, czyli niewielkie pudełeczko pozwalające na wyświetlanie prezentacji multimedialnych bez użycia komputera.

To co zwraca uwagę w Presenterze, to niebanalny design. Niewielkie pudełeczko z zaokrąglonymi rogami łączy w sobie elementy metalowe z dobrej jakości plastikiem i sprawia tym samym wrażenie urządzenia solidnego i dopracowanego w każdym calu. Czy pozory mylą?

Akcesorium stworzone jest głównie z myślą o tych osobach, które potrzebują wyświetlić ważną prezentację np. na delegacji, a nie chcą zabierać ze sobą komputera. Zastosowanie znajdzie ono również tam, gdzie niemożliwa jest instalacja laptopa, przykładowo ze względu na brak odpowiedniej ilości miejsca. Tym bardziej dziwi fakt, że BlackBerry Presenter bezwzględnie wymaga dostępu do zewnętrznego źródła prądu, producent nie pomyślał bowiem o umieszczeniu w nim choćby najmniejszej baterii. W tym aspekcie mobilność urządzenia została solidnie ograniczona i zostało ono pozbawione jednego z poważnych atutów.

Reklama

Pierwsze testy

Po podpięciu do prądu, ramka otaczająca logo BlackBerry, znajdujące się na środku pudełka, zaczyna świecić. Pełni ona tutaj zarówno funkcję włącznika, jak i diody informującej o aktualnym statusie urządzenia - sparowaniu z terminalem, ładowaniu prezentacji czy "nieaktywności". Presenter obsługuje dwa typowe wyjścia wideo: S-Video oraz VGA. Istnieje również możliwość przełączania się pomiędzy standardami nadawania kolorów - PAL i NTSC.

Dalsze funkcjonalności są osiągalne już z poziomu terminala. Urządzenie łączy się z telefonem poprzez moduł Bluetooth występujący tutaj w wersji 2.0. Aby móc zdalnie kontrolować prezentacje należy poprzez sklep internetowy App World zainstalować na terminalu darmową aplikację BlackBerry Presenter. Tu problem napotkają osoby, które nie posiadają u operatora wykupionego pakietu BIS (Blackberry Internet Service) lub BES (wersja BIS dla większych przedsiębiorstw). Bez tej usługi ściągnięcie aplikacji kontrolującej jest niemożliwe. Producent mógłby pokusić się o dołączenie do zestawu płyty z tym programem - skorzystałyby na tym osoby, które nie mają potrzeby korzystania na co dzień z dobrodziejstw BIS.

Gdy aplikacja znajdzie się już na terminalu, należy wgrać na niego potrzebną nam prezentację i ją otworzyć. I tu kolejne rozczarowanie. Nie ma co liczyć na swobodne pracowanie na prezentacjach zajmujących np. 10MB, ponieważ ich ładowanie trwa długo, o czym zresztą jesteśmy w takim przypadku przezornie informowani. Gdy prezentacja zostanie już wczytana, rozpoczyna się proces jej przesyłania do BB Presenter. Nie da się ukryć, że Bluetooth 2.0 do szybkich raczej nie należy. Cały proces trwa i raczej nie jest możliwe płynne przechodzenie pomiędzy kolejnymi slajdami w jego trakcie, terminal się wtedy zacina i niejednokrotnie reaguje na nasze polecenia z opóźnieniem, co w ostateczności skutkuje przeskoczeniem o kilka slajdów w przód lub w tył.

Z naszych doświadczeń wynika, że 2MB są maksymalną, rozsądną granicą rozmiaru wgrywanej prezentacji. Ma tu zastosowanie zasada: im mniej obrazków, tym lepiej. Nie ma co liczyć na obsługę elementów osadzonych - audio i wideo. Warto jednak wspomnieć, że dzięki wbudowanej pamięci, prezentacja raz wgrana na urządzenie, następnym razem ładuje się niemal natychmiast.

Jeżeli wykażemy się cierpliwością i cały plik zostanie przesłany już na BlackBerry Presenter, przy pomocy trackballa lub trackpada będziemy mogli nawigować pomiędzy kolejnymi slajdami. Odbywa się to płynnie i bez większych zakłóceń. Jakie funkcje oferuje dostarczana aplikacja? Tak naprawdę niewielkie. Oprócz nawigacji istnieje możliwość zablokowania obecnego slajdu, wyświetlenie białego tła oraz notatek prowadzącego.

Co z tą Polską?

Obraz wyświetlany przez BlackBerry Presenter zbliżony jest do oryginału, jednak istnieje pewien spory mankament, który w zasadzie dyskwalifikuje to urządzenie w naszym kraju. Liczba obsługiwanych czcionek jest mała, a wśród wspieranych języków znajdziemy tylko angielski, hiszpański, niemiecki, francuski i włoski. Jak widać - brakuje polskiego co wiąże się z wyświetlaniem kwadracików zamiast niektórych polskich liter. O ile pewne błędy Presentera można jeszcze wybaczyć, o tyle taka wada nie powinna tutaj mieć miejsca.

Wraz z urządzeniem nabywca otrzymuje komplet wtyczek, dla standardów w różnych krajach oraz etui ze skóry syntetycznej.

Świetny pomysł i design to jedyne rzeczy jakie są w stanie obronić BlackBerry Presentera w oczach polskich klientów. Brak baterii, polskich liter i niesamowicie wysoka cena (około 900 złotych) sprawiają, że w naszych warunkach urządzenie raczej nie znajdzie wielu nabywców. A szkoda, bo gdyby zostało tylko troszeczkę dopracowane i odświeżone, mogłoby stać się niezastąpionym kompanem w podróży każdego biznesmena.

PLUSY

+ wbudowana pamięć,

+ mobilność,

+ wygląd.

MINUSY

- brak baterii,

- brak wsparcia dla języka polskiego w prezentacjach,

- konieczność posiadania BIS,

- stosunkowo długi czas ładowania plików,

- cena.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: urządzenie | prezentacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy