Windows Phone 7 - mobilny Windows

Wojna w świecie smartfonów toczy się dzisiaj przy pomocy systemów operacyjnych. Po tym, jak Nokia rozczarowała użytkowników nowym Symbianem, na rynku tak naprawdę pozostało dwóch poważnych zawodników - iPhone OS oraz Android. Jest jeszcze BlackBerry OS, czyli system wykorzystywany w smartfonach kanadyjskiego RIM, ale to w większości sprzęty biznesowe. Na rynku pojawił się jednak "trzeci do tanga" - jest nim oczekiwany od dłuższego czasu Windows Phone 7, czyli następca Windows Mobile 6.5. W zeszłym roku, dzięki Windows 7, Microsoft odniósł spory sukces. Czy dobra passa giganta z Redmond trwa nadal?

Windows do tablicy

System Windows Phone 7 testowaliśmy na smartfonie LG Swift 7. To istotna uwaga, bo była to, co prawda, praktycznie finalna wersja systemu operacyjnego, ale w wersji angielskiej. Zatem oprócz braku polskiego menu, musieliśmy się także zmierzyć z brakiem polskich liter.

Po włączeniu Windows Phone 7 naszym oczom ukazuje się ekran początkowy z tablicami ułożonymi jedna pod drugą. To zupełnie inne podejście do tematu, niż u konkurencji. Tablice są aktualizowane w czasie rzeczywistym informacjami z internetu, takimi jak wiadomości, spotkania albo status naszych internetowych znajomych.

Reklama

Nowe tablice można tworzyć z dowolnej treści, m.in. z aplikacji, witryn internetowych i muzyki. Niektóre z nich to nic innego, jak np. historia wykonanych rozmów lub esemesy, inne to zwyczajnie aplikacje (Adobe Reader etc.), ale niektóre z tablic kryją za sobą tak zwane "huby", czyli zakładki grupujące konkretną tematykę. Opiszmy najważniejsze huby:

Interfejs Windows Phone 7:

Ludzie - zakładka łącząca pokrewną treść dotyczącą danej osoby, w tym źródła informacji pochodzące z serwisów społecznościowych oraz zdjęcia. Ta tablica integruje nasz telefon z kontaktami z karty SIM, kontaktami z Facebooka oraz Windows Live (ale nie z kontaktami z Twittera i MySpace - przynajmniej na razie).

Obrazy - znajdziemy tutaj zebrane przez nas zdjęcia (zarówno wykonane telefonem, jak i zgrane na telefon) oraz nasze zdjęcia z serwisów społecznościowych, tutaj możemy także zobaczyć zdjęcia wrzucane przez znajomych do serwisów społecznościowych.

Muzyka i wideo - Windows Phone 7 na płaszczyźnie multimediów działa tak samo, jak niedostępny w Europie odtwarzacz Zune HD (taki odpowiednik iPoda touch). Jest to player, dzięki któremu można odtwarzać swoją kolekcję muzyki oraz wideo, a także przewodowo lub bezprzewodowo synchronizować telefon z komputerem PC.

Biuro - pozwala wykorzystać oprogramowanie biurowe w telefonie. Otrzymujemy dostęp do Office, OneNote i SharePoint Workspace, aby w jednym miejscu czytać, edytować i udostępniać dokumenty. Outlook Mobile dodaje do tego możliwość pracy oraz dostęp do aktualnych wiadomości również poza domem lub biurem.

Trzeba przyznać, że ekran początkowy prezentuje się naprawdę wyjątkowo. Smaczku dodają takie detale, jak pojawiające się w hubie "Ludzie" malutkie awatary naszych znajomych z Facebooka. Nie zabraknie także naszego awatara, w osobnym hubie, który zbiera wszystkie informacje o nas (wpisy z serwisów społecznościowych). Ekran po prostu żyje i nie jest tak statyczny, jak w przypadku konkurencji. Świetny pomysł, ale efekt to jeszcze nie wszystko.

Jak to działa

Przede wszystkim, napiszmy to od razu - nawigacja dotykowa sprawuje się świetnie, nie ma poślizgów, konieczności dwukrotnego dotykania ekranu ("bo nie załapało za pierwszym razem"). Czułość na najwyższym poziomie. Zatem sukces.

Wszystkie najważniejsze aplikacje autorstwa Microsoft (program pocztowy, odtwarzacza multimedialny etc.) mają ten sam interfejs użytkownika - wzorowany na interfejsie znanym z Zune HD. Jest on minimalistyczny ale bardzo przejrzysty. Minimalizm jest tu słowem kluczowym, ponieważ interfejs, ani przez chwilę, nie bombarduje nas zbyt dużą liczbą opcji i zakładek.

Każdy telefon z Windows Phone 7 ma trzy przyciski - przycisk cofnięcia się o jedną planszę, przycisk menu głównego (ikonka Windows) oraz przycisk wyszukiwarki. Po wciśnięciu tego ostatniego albo uruchamia się wyszukiwarka wewnętrzna danej aplikacji, albo uruchamia się wyszukiwarka Bing, co polskim użytkownikom nie musi przypaść do gustu (Google ma jednak znacznie lepszą bazę polskich stron).

Szybko okazuje się także, że wirtualna klawiatura nie sprawia problemów i chociaż nie zawsze możemy korzystać z niej w sposób horyzontalny (co jest dość zaskakujące), nie będzie problemów z pisaniem na niej. Musimy jednak podkreślić, że na ostateczny werdykt w tym temacie poczekamy aż do polskiej wersji systemu. Należy jeszcze wspomnieć o opcji Find My Phone, która - w razie zgubienia telefonu - pozwala zdalnie uruchomić dzwonek, zablokować go, wymazać dane oraz sprawdzić lokalizację telefonu na mapie.

Pozytywnie zaskoczył nas Internet Explorer zainstalowany w WP7. Co prawda nie korzysta on z Flasha ani HTML5 (przynajmniej na razie), ale dzięki temu działa błyskawicznie. Nie ma problemu z powiększaniem stron, a sześć aktywnie otwartych zakładek gwarantuje, że możemy łatwo przechodzić z jednej strony na drugą.

Ulubione stronki można także umieścić na ekranie tytułowym. WP7 korzysta z map Bing Maps, działają one podobnie jak Google Maps, ale nie oferują takiego bogactwa informacji o topografii naszego pięknego kraju, co Google Maps.

A co nie wyszło?

Chociaż trudno przyczepić się do samego interfejsu Windows Phone 7, nie oznacza to jednak, że Microsoft nie popełnił kilku błędów.

Przede wszystkim WP7 nie ma opcji kopiuj/wklej. To poważna wada, a w smartfonie wręcz karygodna. Co prawda, pierwsze wersje iPhone OS też nie miały tego rozwiązania, ale to niczego nie tłumaczy. W 2011 roku WP7 otrzyma stosowną aktualizację, ale na razie, w porównaniu z rozwiązaniami stosowanymi przez konkurencję, sporo traci.

Rozczarowuje także brak multitaskingu z prawdziwego zdarzenia. Nie możemy swobodnie przeskakiwać z jednej otwartej aplikacji do drugiej. Co prawda możemy cofać się (przy pomocy wspomnianego wcześniej przycisku) do wcześniej otwartych aplikacji (jeśli ich nie zamknęliśmy), ale to wprowadza tylko dodatkowe zamieszanie.

O ile te dwie wady systemu z pewnością zostaną poprawione, tak zapewne nie doczekamy się klasycznego transferu danych poprzez USB. Niestety, aktualnie WP7 działa na zasadzie podobnej do iPhone OS - do transferu danych potrzebny jest program Zune, nie ma mowy o podpięciu telefonu do portu USB i zwyczajnym zrzucaniu danych, jak na dysk.

Co więcej, to świadome ograniczenie Microsoftu sprawiło, że część telefonów z Windows Phone 7 nie będzie wykorzystywała kart microSD. Wiemy jednak, że niektóre modele będą miały sloty na karty microSD, jednak dzisiaj wszystko wskazuje na to, że po włożeniu karty microSD... nie będziemy mogli zamienić jej na inną. System będzie rozpoznawał pamięć telefonu i pamięć karty jako "wspólny zbiór". Brzmi dziwnie - czas pokaże, jakie niespodzianki w tym temacie szykuje nam WP7.

Multimedia

Wspomnieliśmy o programie Zune. To nic innego, jak aplikacja do zarządzania multimedialnym contentem, czyli filmami, zdjęciami i muzyką. Działa ona na tej samej zasadzie, co iTunes. Konieczna jest instalacja, a potem transfer plików - przewodowy lub bezprzewodowy.

Sam program działa sprawnie, ale na słabszych komputerach wyraźnie widać, że jest "pamięciożerny". Trzeba jednak uczciwie przyznać, że nie mieliśmy z nim problemów (choć, oczywiście, nie dokona on konwersji plików DivX/XviD w locie, niestety...). Rozumiemy decyzję Microsoftu, ale trochę szkoda, że poszli drogą Apple.

Xbox Live

Fantastyczną funkcją WP7 jest Xbox Live, czyli mobilny odpowiednik popularnej platformy Xox Live znanej z Xboksa 360. Oferuje ona gry, stworzenie własnego profilu gracza oraz współzawodnictwo z ludźmi z całego świata. No i legendarne już achievmenty - osiągnięcia zdobywane w każdej z gier. Co najważniejsze, Xbox Live w WP7 umożliwia integrację naszego profilu gracza z Xboksa 360. Rewelacyjna sprawa.

Dzięki Xbox Live WP7 jest realną alternatywą dla platformy growej z Apple. W przeciwieństwie do systemu Apple, WP7 już doczekał się kilkunastu niezłych gier, wśród których można znaleźć m.in. futurystyczny klon "Diablo" o nazwie "The Harvest". Xbox Live w wersji mobilnej będzie rozwijany, bez wątpienia jest to jeden z największych plusów tego systemu.

Marketplace i aplikacje

Xbox Live do logowania wymaga konta Windows Live ID (te możemy sobie założyć błyskawicznie, jak maila), podobnie zresztą jak Marketplace, czyli windowsowski odpowiednik App Store Apple, OVI Nokii i Android Market Google. To tutaj znajdziemy zarówno muzykę, jak i szereg aplikacji (około 1400 na dzień dzisiejszy).

Sukces WP7 w dużej mierze zależy właśnie od rozwijania Marketplace. Na razie liczba aplikacji nie zachwyca, brakuje oczywiście wielu programów (np. Skype), ale Microsoft dba, by ta platforma była regularnie zasilana nowymi aplikacjami. Należy jeszcze pamiętać, że aplikacje z Windows Mobile 6.5 nie działają z tym systemem - zresztą i tak nie moglibyśmy ich zainstalować bez ściągnięcia poprzez Marketplace.

Trzeci gracz

Pomimo drobnych uchybień (z których część i tak zostanie zaktualizowana), już teraz możemy powiedzieć, że na rynku pojawił się godny konkurent iPhone OS oraz Androida. Mobilny Windows najzwyczajniej w świecie cierpi na "chorobę wieku dziecięcego", która trawi wszystkie systemy operacyjne. Z czasem - dzięki aktualizacjom - system Microsoftu zaoferuje jeszcze więcej. Ale już dziś spokojnie możemy uznać, że WP7 to udany debiut.

PLUSY

+ nowoczesny i dobry system,

+ tablice i huby,

+ Xbox Live.

MINUSY

- brak kopiuj/wklej i prawdziwego multitaskingu,

- konieczność korzystania z Zune.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Xbox | Windows Phone | Windows
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy