Test ZTE Axon Mini

ZTE Axon Mini kosztuje w Polsce niecałe 1650 złotych /INTERIA.PL
Reklama

ZTE to marka, która jest na polskim rynku równie długo co Huawei. Ich nowa linia smartfonów to ZTE Axon. Jak wypada jeden z jego pierwszych przedstawicieli - ZTE Axon?


Axon Mini to stosunkowo nieduży telefon, który przyjemnie leży w dłoni. Wygląd to według producenta jedna z kluczowych zalet tego modelu. Urządzenie zostało wykonane w dużej części z aluminium, ale ma też wstawki z tworzywa sztucznego. Obudowa ma ogromną ilość zdobień, żłobień i wzorków, które obecne są niemal wszędzie, nawet na przyciskach bocznych. W złotym kolorze słuchawka wygląda więc bardzo ekskluzywnie. Ale czy ładnie?  To kwestia gustu. Pewne jest jednak, że przyciąga uwagę i ma swój styl, a to już coś.

Reklama

Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie. Telefon jest solidnie skonstruowany, nie ugina się i nie skrzypi. Materiał z którego zrobiona jest tylna klapka to podobno stop tytanu i aluminium używany  do produkcji Boeinga 737. Podczas trzymania słuchawki w dłoni nie czuć wyjątkowości tego surowca, ale w praktyce rzeczywiście, obudowa jest  ponadprzeciętnie wytrzymała na zarysowania  i uszkodzenia. 

Ekran i multimedia

Wyświetlacz smartfonu to 5,2-calowy panel Super AMOLED o rozdzielczości Full HD. Ekran odtwarza bardzo ładne, nasycone kolory i ma świetny kontrast. Na minus należy jednak zaliczyć dosyć niską maksymalną jasność ekranu, która nie gwarantuje dobrej widoczności w mocnym słońcu. Panel dotykowy został wyposażony w ciekawą funkcję odczytywania siły nacisku. Znalazła ona zastosowanie w niektórych miejscach interfejsu, gdzie pozwala na przykład na uzyskanie dostępu do niektórych funkcji aplikacji bez przymusu ich otwierania.

Nad i pod ekranem znajdują się kratki, które mogą podpowiadać obecność głośniczków stereo. Niestety, do odtwarzania dźwięków i słuchania muzyki służy tylko jeden, znajdujący się na dole. Sam głośnik emituje całkiem dobry dźwięk o przyzwoitej maksymalnej głośności.

Aparat i bateria

Axon Mini posiada 13-megapikselowy aparat główny bazujący na matrycy CMOS i optyce f/2.2. Zdjęcia robione telefonem są zadowalającej jakości, jeśli wykonujemy je w dzień. Kolorystyka jest wówczas naturalna, a szczegółowość stoi na niezłym poziomie. Po zmroku jednostka sprawuje się dużo gorzej.  Zdjęcia nie są ostre, a po zbliżeniu widać dużą ilość szumów. Ciekawy jest fakt, że producent chwali się możliwością nagrywania wideo w 4K, a w ustawieniach telefonu najwyższa możliwa jakość to Full HD. Jeśli chodzi o jakość nagrań - jest akceptowalna, jednak nic poza tym.

Akumulator zasilający ZTE Axon Mini to ogniwo litowo-jonowe o pojemności 2800 mAh. Jest ono w stanie zapewnić  średnio 1,5 dnia pracy bez ładowania. Jeśli będziemy przywiązywać większa wagę do oszczędzania, jest możliwe wydłużenie tego czasu do 2 dni.

Podzespoły i system

Za wydajność smartfonu odpowiada typowo "średniopółkowa" konfiguracja. Pod obudową drzemie układ Qualcomm Snapdragon 615 (4 rdzenie, 1.50 GHz, A53 + 4 rdzenie, 1.2 GHz, A53) z grafiką Adreno 405 i 3 GB RAM-u. Taki zestaw gwarantuje całkiem niezłe osiągi, jednak nie można tu mówić o żadnych rekordach. Wszystkie aplikacje ze Sklepu Play powinny działać bez problemu, podobnie jak gry, jednak czasami konieczne będzie zredukowanie detali graficznych w celu utrzymania płynności rozgrywki. W bechmarkach urządzenie osiąga następujące wyniki: Antutu - 39 976 punktów, 3DMark Sling Shot - 236 punktów, Quadrant Standard - 21 424 punktów. 

Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android w wersji 5.1 z nakładką MiFavor 3.2. Autorski interfejs producenta jest jednak niezbyt dobrym rozwiązaniem, jeśli chodzi o wygodę użytkowania. W nakładce systemowej nie brakuje błędów i niedopracowanych funkcji. Przykłady? Niektóre fragmenty nie zostały przetłumaczone z angielskiego na polski, przeglądarka internetowa ZTE nie jest dobra, aplikacja do oczyszczania systemu nie działa dobrze. Na szczęście są to aplikacje, które można zastąpić lepszymi rozwiązaniami ze Sklepu Google.

Podsumowanie

ZTE Axon Mini to zdecydowanie urządzenie ciekawe. Wygląda nietuzinkowo, jest świetnie wykonane i ma kilka innowacyjnych funkcji. Cena testowanego urządzenia to 1649 złotych - za podobne pieniądze można kupić Samsunga Galaxy A5 2016 albo HTC A9.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy