Test Asus Transformer Prime - mocarz na 18 godzin

Asus Transformer Prime to jedno z najoryginalniejszych urządzeń na rynku. Czy ten nietypowy tablet z dołączaną klawiaturą ma szansę podbić serca konsumentów? Odpowiedź w poniższym tekście.

Asus jest producentem, który bez wątpienia wie jak zwrócić uwagę konsumentów. Urządzenia Tajwańczyków często były nowatorskimi projektami w branży. Co prawda "koła nie wymyślili", ale wystarczy wspomnieć o netbookach z serii Eee PC, laptopach do gier czy ultrabookach, by dostrzec ich wkład w rozwój elektroniki. W politykę firmy idealnie wpisał się pierwszy Eee Pad Transformer, który był udaną hybrydą tabletu z netbookiem.

Prosty zabieg polegający na dołączeniu do dotykowego panelu fizycznej klawiatury ułatwił życia konsumentów i podbił ich serca. Tajwańczycy poszli więc za ciosem i stworzyli Transformera Prime, który jest lepszy od poprzednika pod każdym względem.

Reklama

Prawie jak Zenbook

Na pierwszy rzut oka Transformer Prime przypomina inny produkt Asusa, czyli ultrabooka z serii Zenbook. Gadżet jest smukły, elegancki, a na dodatek solidnie wykonany. Wszystkie kluczowe podzespoły zostały zlokalizowane w części przeznaczonej na ekran i jest ona zauważalnie cięższa. Poza portami komunikacyjnymi, czytnikami kart pamięci i dodatkową baterią, stacja dokująca jest praktycznie pusta w środku. Kiedy tablet jest podłączony do niej, sprawia wrażenie źle wyważonego i bardzo łatwo go przewrócić.

Jak już wspomniałem, Transformer Prime to następca pierwszego Transformera. Urządzenie jest lepiej wyprofilowane niż poprzednik; jego wymiary wynoszą 263,3 na 180,8 na 8,3 mm, przy jednoczesnej masie 586 gramów. Obudowa Prime'a wykonana jest ze szczotkowanego aluminium, co zauważalnie wpływa na trwałość urządzenia.

Tego samego nie można powiedzieć o kruchych zawiasach scalających dotykowy panel ze stacją dokującą. Bardzo łatwo je uszkodzić, a w najgorszym wypadku nawet wyłamać, co odbija się negatywnie na kulturze pracy całego układu. W ogóle można odnieść wrażenie, że doczepiana klawiatura jest dorzucona do urządzenia na siłę. Tylko osoby tworzące dłuższe formy wypowiedzi docenią komfort pisania na takiej klawiaturze QWERTY, zamiast wirtualnego alfabetu na ekranie tabletu. Touchpad działa poprawnie, chociaż w przypadku Transformera Prime ten sposób nawigacji wydaje się nienaturalny. O wiele łatwiej przychodzi obsługa panelu dotykowego.

Skoro o nim już mowa to Asusa zaopatrzył Transformera Prime w 10,1-calową matrycę SuperIPS+, która pracuje z natywną rozdzielczością 1280 na 800 pikseli. Kontrast, odwzorowanie kolorów i kąty widzenia są bardzo dobre, choć błyszczący charakter ekranu powoduje, że na jego powierzchni gromadzą się ślady palców.

Synergia Tegry i Androida

Pomijając nie do końca udaną klawiaturę i touchpad, Transformer Prime w "postaci tabletowej" to sprzęt niemal idealny. Pod aluminiową skórą urządzenia skrywa się Nvidia Tegra 3, która integruje cztery rdzenie o taktowaniu 1,3 GHz każdy oraz wydajny GPU. Na pokładzie nie zabrakło także 1 GB pamięci RAM, 32 lub 64 GB wbudowanej przestrzeni dyskowej, dwóch aparatów oraz baterii o pojemności 6800 mAh. Ten ostatni element na jednym ładowaniu wytrzyma blisko 9 godzin ciągłej pracy, a dzięki dodatkowemu akumulatorowi wbudowanemu w stację dokującą czas ten wzrasta aż dwukrotnie! Konkurencja czerwienieje z zazdrości.

Kluczem do wydajności Transformera Prime jest obecność znakomicie zoptymalizowanego Androida 4.0.3. System ten wydaje się stworzony dla dotykowych urządzeń, a jego obsługa przy pomocy fizycznej klawiatury i gładzika zakrawa wręcz o profanację. Tablet Asusa jest stabilny, wyjątkowo szybki, a na dodatek oferuje mnogość aplikacji zarówno z Android Marketu, jak i Tegra Zone. Granie w tytuły takie jak "Grand Theft Auto III", "Shadowgun" czy "Fruit Ninja THD" to czysta przyjemność.

Najlepszy tablet na rynku?

Asus Transformer Prime to obecnie jedna z najlepszych pozycji w segmencie tabletów. Mimo drobnych potknięć ze strony producenta, wydaje się być to sprzęt na lata, także dla tych, którzy nigdy nie wierzyli w komercyjny sukces tabletów. Nierozważnym posunięciem Asusa było natomiast szybkie ogłoszenie, że nie będzie Transformera Prime z wbudowanym modemem 3G/LTE. Slot na kartę SIM dla wielu użytkowników jest tym, czego w tablecie absolutnie nie powinno zabraknąć. Transformer Prime, którego ceny na polskim rynku zaczynają się od 2600 zł, jest jednak na tyle oryginalną konstrukcją, że Asus i tak odniesie marketingowy sukces.

Plusy:

+ solidne wykonanie tabletu;

+ bardzo dobra matryca;

+ wydajne podzespoły;

+ żywotność baterii;

+ optymalizacja Androida 4.0;

+ wysokiej jakości aparaty.

Minusy:

- brak opcjonalnego modułu 3G;

- kiepska jakość stacji dokującej;

- nierozważne rozmieszczenie głośników;

- palcująca się matryca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tablet | Asus | Tegra | hybryda | Android | NVIDIA | transformer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy