Motorola One Zoom - test

Motorola One Zoom /INTERIA.PL
Reklama

Motorola One Zoom to pierwszy smartfon producenta wyposażony w system czterech aparatów. Czy jest on wart swojej ceny?


One Zoom to kolejny smartfon z nowej linii Motoroli. W zapowiedziach wyróżniał się on przede wszystkim zaawansowanym poczwórnym aparatem głównym, wysoką jakością zdjęć, pojemną baterią i niewygórowaną ceną. Ile z tych cech okazało się prawdziwych?

Wykonanie

Już przy pierwszym wyjęciu z pudełka, smartfon bez wątpienia przyciąga wzrok. Głównie za sprawą efektownej obudowy. Ta została wykonana z satynowego, matowego szkła pokrytego fakturą rzucającą na myśl szczotkowane aluminium, stosowane często w deskach rozdzielczych samochodów. Pozwala to uchronić tył smartfonu od niechcianych odcisków palców, a przy tym wygląda nad wyraz elegancko. Równie dobrze prezentują się zaokrąglone krawędzie telefonu, dzięki którym urządzenie nie tylko wygląda nowocześnie, ale także całkiem dobrze leży w dłoni.

Reklama

W smartfonie znajdziemy port USB typu C, złącze mini-jack na słuchawki, a także dwa, standardowe przyciski służące do obsługi telefonu. Z tyłu umieszczono obiektywy wspomnianych czterech aparatów, a także logo Motoroli służące jako "powiadamiacz".

W opakowaniu znajdziemy ładowarkę, słuchawki oraz sylikonowe etui.

Ekran i multimedia

Ekran obsługujący rozdzielczość FHD+ ma przekątną 6,4-cala i został wykonany w technologii Max Vision OLED. Oznacza to, że oferuje całkiem przyjemne wrażenia wizualne - generowane przez niego wyraziste kolory robią wrażenie. Zarówno przeglądanie internetu, oglądanie filmów jak i granie, jest naprawdę komfortowe, jak na urządzenie tej klasy. W telefonie znajdziemy standardowe opcje podświetlenia nocnego oraz regulacji nasycenia kolorów.

Nad ekranem znalazł się niewielki notch, a bezpośrednio pod wyświetlaczem umieszczono czytnik linii papilarnych. Wraz z nim przychodzi jednak pierwszy zgrzyt. Motorola po raz pierwszy w historii zastosowała tego typu rozwiązania i delikatnie rzecz ujmując - nie sprawdza się ono za dobrze. Czytnik bardzo powoli szczytuje nasze dane papilarne, a przy okazji zdarza się mu się losowo nie reagować. Podobny problem występuje przy opcjonalnej funkcji odblokowania telefonu twarzą. Tu również smartfon reaguje wtedy gdy mu się to podoba, najlepiej zatem pozostać przy standardowym pinie.

Multimedia na nowym smartfonie Motoroli wypadają zadowalająco. Telefon nadaje się do odtwarzania filmów, materiałów z serwisu YouTube czy nawet oglądania streamów. Całość działa na systemie Android 9 Pie i zachowuje płynność reakcji. Spory rozmiar telefonu ułatwia pisanie wiadomości tekstowych, a wysoko umieszczone głośniki oferują dużą głośność urządzenia.

Specyfikacja

Motorola One Zoom została wyposażona w procesor Qualcomm Snapdragon 675 oraz 4 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Tę można dodatkowo rozszerzyć za pomocą dodatkowej karty microSD. Urządzenie całkiem dobrze radzi w codziennym użytkowaniu i zarówno gry jak i filmy w dużej rozdzielczości nie stanowią dla niej większych problemów. Warto jednak pamiętać o cenie klasie cenowej smartfona i nie spodziewać się "multimedialnych wodotrysków".

W benchmarku AnTuTu Motorola One Zoom zdobyła 211 404 punktów.

Dla porównania:

Huawei P30 lite miał wynik w Antutu - 128 327 punktów. 

Xiaomi Mi8 Lite miał wynik: 141 251 w Antutu i kolejno 1602, a potem 5793 w Geekbench.  

Motorola G7 Plus miała wynik - AnTuTu: 117 623; GeekBench: 1394 (single-core), 5021 (multi-core). 

Redmi Note 7 miał wynik: Antutu -  144 211 pkt.; Geekbench 4 -  1623 pkt. (single-core), 5532 pkt. (multi-core).

Aparat

Najważniejszym gadżetem w nowym smartfonie Motoroli jest poczwórny obiektyw. Ten główny posiada 48 MP i został wyposażony w funkcję stabilizacji obrazu (OIS) oraz technologię Quad Pixel. Dzięki temu smartfon zapewnia czterokrotnie większą czułość na światło. Oznacza to, że fotografując w słabym oświetleniu, otrzymamy wyraźne i jaśniejsze, ale jedynie 12-megapikselowe zdjęcia. Oprócz niego w telefonie znajdziemy  teleobiektyw 8 MP umożliwiający robienie 3-krotnego zoomu, 16-megapikselowy szerokokątny obiektyw 117º, a także współpracujący z głównym aparatem sensor głębi 5 MP. Z przodu znalazła się natomiast 25-megapikselowa kamerka do selfie.

Wszystko opisane powyżej skutkuje rozbudowanymi opcjami tworzenia zdjęć, zachowując przy tym całkiem niezłą jakość w stosunku do ceny. Odwzorowanie kolorów na zdjęciach jest dobre, a fotografie wykonywane w trakcie dnia są ostre i wyraźne. Dodatkowe funkcje jak np. zastosowanie sztucznej inteligencji w przypadku wykrywania fotografowanych obiektów (np. ludzi i jedzenia), sprawdzają się bardzo dobrze, podobnie jak szeroki zakres edycji naszych zdjęć.

Słabiej prezentuje się opcja trybu nocnego. W tym przypadku telefon korzysta z dłuższego czasu naświetlania, co najczęściej skutkuje nienaturalnym wyglądem i zbytnim efektem wyostrzenia. Z jednej strony tryb nocny w One Zoom i tak pozostaje skokiem jakościowym w porównaniu do tego, co potrafiła poprzednia generacja telefonów. Niestety, pomimo poprawy, firma pozostaje w tyle za Huaweiem, Samsungiem i Googlem w tym konkretnym aspekcie.

Przykładowe zdjęcia można znaleźć poniżej:

Bateria

Nowa motorola może za to pochwalić się baterią. Ta posiada pojemność 4000 mAh co pozwala na nawet dwudniowe użytkowanie smartfona. Technologia TurboPower zapewnia także szybsze ładowanie, a tym samym na kwestie długości pracy można zupełnie nie zwracać uwagi.

Podsumowanie

Cena: 1799 zł

Krzysztof Mocek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Motorola | urządzenia mobilne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama