iPhone 5 - sprawdzamy nowy smartfon Apple

iPhone 5 zadebiutował 28 września w Polsce. My mieliśmy już szansę się jemu przyjrzeć. Czy warto pomyśleć nad jego kupem? Co nowego oferuje samo urządzenie? Oto nasze pierwsze wrażenia.

Tegoroczna premiera smartfona Apple była inna niz wszystkie. Zachwyt i typowe dla premier sprzętu Apple szaleństwo zostały zagłuszone przez głosy krytyki i niezadowolenia. Wszystko z powodu nieznacznych zmian w wyglądzie i braku istotnych rewolucji w oprogramowaniu. Mieliśmy szansę sprawdzić smartfona w sam raz na polską premierę i porównać go z poprzednikiem. Szybko okazało się, że te niemalże identyczne urządzenia dzieli naprawdę wiele.

iPhone 5 a iPhone 4S

Nowe materiały - szczególnie aluminium - nieprawdopodobnie odchudziły dziecko Apple. Redukcja wagi robi piorunujące wrażenie. Sprzęt jest dłuższy od poprzednika i lżejszy o 28 gramów. Wręcz nie czuje się go w dłoniach. Także różnica w grubości "jest odczuwalna". Kilka zabiegów sprawiło, że smartfon może poszczycić się mianem najsmuklejszego na świecie (7,6 mm, w porównaniu do 9,3 z modelu iPhone 4S) . I faktycznie taki jest. Natychmiast rzuca się w oczy różnica pomiędzy nim a 4S.

Wszystkie zmiany pozytywnie przekładają się na komfort użytkowania. Trzymając nowego iPhone'a, nie można nie odnieść wrażenia, że obcuje się z czymś wyjątkowym. Z konstrukcją, której opracowanie wymagało wiele pracy i niespotykanych u konkurencji rozwiązań. iPhone 5 po prostu robi wrażenie.

Reklama

Ekran i nie tylko

Przejdźmy jednak do najważniejszego elementu nowego smartfona Apple - ekranu. Nie zmienił się jego typ - nadal mamy do czynienia z rewelacyjną Retiną. Zmieniła się natomiast przekątna. Kultowe i najbardziej rozpoznawalne na świecie 3,5 cala urosły do 4. Ale sam panel tylko wydłużył się,a nie rozszerzył. W efekcie telefon stał się znacznie dłuższy od poprzednika.

Zmian doświadczymy przede wszystkim na poziomie ekranu głównego. Ikonek na każdej z kart mieści się teraz więcej i nie są już tak ciasno upakowane. Home screen staje się dzięki temu zabiegowi bardziej przejrzysty. Widać także różnicę w kontekście pracy z multimediami - zdjęciami i wideo, a także grami. Tutaj dodatkowe 0,5 cala, nawet w tak nietypowych proporcjach, robią różnicę.

Nieco mniej atrakcyjnie jest w przypadku przeglądania stron internetowych. Na ekranie mieści się więcej strony, ale tylko na długość. Nie ma zatem zmian w domyślnym rozmiarze tekstu.

Najlepszym wyjściem byłoby delikatnie wydłużenie i poszerzenie ekranu. W ten sposób z większego panelu cieszylibyśmy się na każdym etapie korzystania z funkcji smartfona, a nie tylko w momencie oglądania zdjęć czy wideo.

Czy warto myśleć o zakupie?

Jeżeli rozważacie przesiadkę z 4S na 5 lub po prostu kupno 5 tylko ze względu na większą rozdzielczość, to radzę się dobrze zastanowić. Różnica w wielości jest, ale w komforcie użytkowania - minimalna. I co najważniejsze, nie jest warta takiej inwestycji. Koniec końców, do iPhone'a 5 można mieć wiele zastrzeżeń, ale nic nie zmienia faktu, że na rynek trafił świetny i niezwykle atrakcyjny designersko smartfon.

Pozostałe zmiany dotyczą sfery sprzętowej i oprogramowania - omówimy je przy okazji pełnego i dogłębnego testu iPhone 5. Wtedy także poznacie nasz końcowy werdykt.

Chcesz poznać ceny iPhone'a 5? Kliknij tutaj!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Smartfon | iPhone | Apple | iPhone 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy