HTC Touch Pro - Diamentowy brat

Model HTC Diamond został przyjęty przez świat z dużym entuzjazmem. Nic więc dziwnego, że producent poszedł za ciosem i wypuścił wersję rozszerzoną o wysuwaną klawiaturę. Nosi ona nazwę Touch Pro. Te trzy ostatnie litery zobowiązują

Nazwa Diamond kojarzy się ze szlachetną biżuterią, a że są to produkty bardzo cenne, to też się je wykwintnie pakuje. Wprawdzie HTC Touch Pro nie zalicza się do drogocennych kamieni, to jednak umieszczenie go przez producenta w pudełku w kształcie ściętej piramidy o kwadratowej podstawie świadczy o dużym nacisku na styl tego produktu. I trzeba przyznać - ten smartfon go ma.

Czarna obudowa, lustrzana, frontowa powierzchnia z ciekawego tworzywa, które pod wpływem dotyku lgnie do nas i emanuje ciepłem, co jest kontrastem do zimnej, metalowej ramki otaczającej wyświetlacz, tworzą aurę tajemniczości. Wrażenie to jest potęgowane przez białe światło oświetlające panel nawigacyjny, złożony z czterech klawiszy i czteropozycyjnego pada. Ten ostatni, tak jak u starszego brata, otoczony jest okręgiem czułym na dotyk. Daje on dostęp do tak efektownych funkcji, jak powiększanie czy pomniejszanie w zależności od tego, w którym kierunku jeździmy po nim palcem. Centrum pada stanowi przycisk enter, o tyle ciekawy, że wokół niego tańczą białe światełka, informując tym samym o nowej wiadomości czy nieodebranym połączeniu. Te cechy, jak i wymiary frontowe (długość, szerokość) nie zmieniły się w stosunku do starszego Diamonda. Zmianie uległa grubość i masa, co jest zrozumiałe, gdyż opisywany model ma wysuwaną klawiaturę QWERTY, ale nie tylko.

Reklama

Przyglądając się tylnej pokrywie zauważymy, iż diamentowa ornamentyka jest bardziej delikatna i rysik nie jest już w taki sposób stylizowany. Ten ostatni nadal przy wyjęciu automatycznie uaktywnia urządzenie, a to dzięki wbudowanym magnesom. Pozytywną zmianą jest przeniesienie z gniazda rysika przycisku reset. Teraz znajduje się on przy wielofunkcyjnym porcie USB w spodniej części tego smartfona.

Ergonomia na plus

Wydaje się, że stylistyczne zmiany w tylnej obudowie to dobre posunięcie. Dzięki temu model jest mniej krzykliwy i przede wszystkim wygodniejszy w trzymaniu. Ta ostania cecha to także wynik innego działania. Klawiaturowa część jest bardzo gruba w stosunku do wąskiej części ekranowej. Dzięki temu urządzenie bardzo pewnie leży w dłoni i można pisać, nawet jeśli czynimy to z wykorzystaniem tylko jednej ręki. Ta część wysuwana jest w lewym kierunku i procesowi temu może towarzyszyć dźwięk, np. ksylofonu. Ponadto rozsunięcie powoduje włączanie ekranu oraz obrócenie wyświetlanego obrazu w orientację poziomą. Jeśli akcję tę wykonamy, gdy telefon był w trybie uśpienia, to oprócz jego aktywacji, uzyskamy dostęp do menu specjalnie przygotowanego do pracy z wysuniętą klawiaturą. Za jego pomocą szybko dostaniemy się do kalendarza, zadań, przeglądarki internetowej, sporządzimy notatki lub napiszemy wiadomość. Część z tych akcji, jak np. SMS/MMS czy Operę 9.5 zainicjujemy również wykorzystując predefiniowane skróty klawiszowe. Dzięki nim dostaniemy się także do menedżera połączeń, gdzie uruchomimy WiFi, Bluetooth lub włączymy tryb samolotowy.

Przyciski klawiaturowe (litery i cyfry) wykonane są w formie małych, lekko wypukłych kwadracików. Te nieduże rozmiary to próba zachowania kompaktowych rozmiarów, więc coś za coś. Wprowadzanie znaków wymaga większej uwagi, niż w innych tego typu modelach i mogą boleć kciuki. Ale mimo to ogólne wrażenie jest pozytywne. Podczas pisania nie popełnia się błędów polegających na mimowolnym wciskaniu sąsiadujących klawiszy. W celu ułatwienia bezwzrokowego pisania producent umieścił na literach "f " i "j" wypustki, ale, naszym zdaniem, są one zupełnie niewyczuwalne. Cała klawiatura podświetlana jest na biało, ale nierównomiernie, co psuje trochę wrażenie estetyczne. Na uwagę zasługuje fakt, że mimo tak małych rozmiarów, znalazły się tu diody informujące o uaktywnieniu przycisków "shift/caps" oraz funkcyjnego "fn".

Czas na chwilę odprężenia

Wspomniane wcześniej media komunikacyjne są uzupełnione przez obsługę HSDPA 7.2Mbps Oprócz takich korzyści jak przenośny modem podłączany np. do laptopa, możemy tę właściwość wykorzystać w bardziej rozrywkowym celu. Mianowicie karta Internet informuje nas o programiku YouTube, dzięki któremu można spędzać czas przeglądając materiały filmowe. Jedynym ograniczeniem są finanse i taryfa, według której za tę usługę zapłacimy. Materiały te odtwarzane są w widoku poziomym z wysoką jakością, bez zacięć, oczywiście, jeśli jesteśmy w zasięgu sieci 3.5G. Zastrzeżenia można mieć jedynie do metalicznego brzmienia głośniczka.

Tak na marginesie, zmienił on położenie w stosunku do starszego brata i teraz znajduje się w tylnej części obudowy przy metalowej, trójkątnej wstawce. Wracając do filmów, to do pełni szczęścia brakuje wgranych kodeków divx i trzeba się o nie postarać samodzielnie. Fakt ten jest wart uwagi, gdyż Touch Pro ma wyjście TV, czego nie miał poprzednik, więc można się pokusić o projekcję filmu na dużym ekranie, np. na wakacjach, gdy pod ręką nie ma odtwarzacza stacjonarnego ani komputera. Z jedną uwagą, trzeba zakupić odpowiedni kabel połączeniowy, gdyż w zestawie go nie otrzymujemy.

Wyjście TV to także ukłon w kierunku ludzi chcących wykorzystać tego smarfona w zastępstwie laptopa. Dla nich przydatne będzie oprogramowanie Office Mobile, w wersji zawierającej OneNote, czyli z możliwością sporządzania notatek zawierających zdjęcia i nagrania głosowe. Rozszerzeniem biznesowych zastosowań jest program Jetcet Print, dzięki któremu wydrukujemy dokumenty, maile czy zdjęcia na drukarce w sieci lokalnej lub podłączonej przez Bluetooth. Dodatkowo aplikacja ta pozwala na prostą edycję zdjęć z wykorzystaniem filtrów kolorystycznych. Przydatnym dla tej grupy użytkowników będzie również program dający możliwość digitalizacji wizytówek i zapisywania otrzymanych wyników jako nowy kontakt. Przy dobrym oświetleniu, chociażby stołową lampą, efekty są zadowalające.

Gdy szukamy źródła światła, nie ujdzie naszej uwagi dioda podświetlająca, w jaką wersję Pro została wyposażona, a czego nie ma starszy brat. Jednak nie radzimy jej wykorzystywać przy fotografowaniu wizytówek. Jej światło jest zbyt punktowe i mocne, co powoduje prześwietlenie centralnej części. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wykorzystać ją jako latarkę.

Zdjęcia sterowane gestami

Sam aparat zbudowany jest na 3,2-megapikselowej matrycy z rozbudowanym oprogramowaniem, znanym z wcześniejszych wersji HTC, wspomagany autofocusem. Mamy więc możliwość tworzenia panoram, wykorzystania jednej z czterech ramek, specjalny tryb do zdjęć kontaktów oraz możemy kręcić filmy (352x288 pikseli). Jakość zdjęć robionych na dworze jest na przyzwoitym poziomie, jeśli chodzi o kolorystykę, dużo gorzej z oddaniem szczegółowości sceny. W pomieszczeniach na fotografiach widoczna jest purpurowa dominanta i przy oświetleniu żarowym lepiej ręcznie ustawić balans bieli, gdyż automatyczny mocno przekłamuje.

djęcia przegląda się efektownie, dzięki aplikacji wykorzystującej system sterowania gestami. W efekcie możemy przez półkolisty ruch palca uzyskać powiększenie fotografii. Dodatkowym atutem jest tu automatyczna zmiana orientacji wyświetlanego obrazu w zależności od tego, jak trzymamy urządzenie. Ta funkcjonalność to efekt pracy wbudowanego czujnika ruchu. Ten ostatni może służyć również do wyciszenia dźwięku przychodzącego połączenia, wystarczy w takim momencie obrócić urządzenie ekranem do dołu i dzwonek milknie, z tym że takie położenie wycisza tylko to aktualnie przychodzące, nie przyszłe połączenia. W ustawieniach znajdziemy programik służący do kalibracji tego czujnika. O tyle ciekawy, że wyglądający jak poziomica.

Energożerny nawigator

HTC Touch Pro nie tylko urozmaici nam czas filmem czy muzyką płynącą również z radia. Jako że został wyposażony w odbiornik GPS przy odpowiednim oprogramowaniu stanie się nawigatorem prowadzącym do celu. Odbiornik ten jest składową częścią platformy opartej na procesorze Qualcomm 7200A, czyli takiej samej jak np. w MDA Vario III (także produkt HTC). Nasz testowany model trafił do redakcji z wgraną AutoMapą 4.5. Jej współpraca z odbiornikiem przebiegała bez zastrzeżeń. GPS szybko znajdował pozycję (ok. 1-2 min.) i jest czuły.

Widoczny na ekranie obraz mapy nie zmienia automatycznie orientacji, gdy trzymamy HTC poziomo, aby tak się stało, musimy skorzystać z opcji ustawień aplikacji lub wysunąć klawiaturę. Ta ostatnia akcja ułatwi przy okazji wpisanie określonej lokalizacji. Na uwadze należy mieć fakt, że włączony odbiornik GPS zużywa sporo energii. Wprawdzie bateria w wersji Pro jest o wiele pojemniejsza i wytrzymywała 3 dni, to włączenie nawigacji skraca czas jej życia do ok. 3,5 godzin. Ładowarka samochodowa jest więc niezbędna podczas podróży z włączonym GPS-em.

Pojemniejsza bateria, zmiany w obudowie polepszające ergonomię, wyjście TV, wysuwana klawiatura te wszystkie cechy powodują, iż ten produkt staje się godny miana pro. Podkreśleniem tego jest zwiększona pojemność pamięci wewnętrznej, teraz na uruchomione programu mamy 200MB, a także wbudowane gniazdo pamięci microSD. Na koniec przypomnijmy, że ten smartfon jest opakowany w efektowny system sterowania TouchFLO 3D.

PLUSY

- Wysuwana klawiatura o dobrej ergonomii

- Wyjście TV

- Gniazdo pamięci microSD

- Pojemna bateria

MINUSY

Raczej gruby i ciężki

Brakuje bocznego przycisku spustu migawki

Oparty na systemie Windows, a więc czasem wolny, czasem trzeba go zrestartować

Twoja Komórka
Dowiedz się więcej na temat: bateria | GPS | urządzenie | wyjście | brat | Touch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy