Superpociski Zircon spadły na Kijów. Tej broni boi się NATO

Dziś rano (25.03) Rosja dokonała kolejnego ataku rakietowego na Kijów. Armia użyła hipersonicznych superpocisków Zircon, które weszły do służby zaledwie rok temu.

Dziś rano (25.03) Rosja dokonała kolejnego ataku rakietowego na Kijów. Armia użyła hipersonicznych superpocisków Zircon, które weszły do służby zaledwie rok temu.
Superpociski Zircon spadły na Kijów. Tej broni boi się NATO /123RF/PICSEL

Kreml właśnie przeprowadził jeden z największych w historii ataków na stolicę Ukrainy. Użyto wielu różnego typu pocisków, ale wśród nich znalazły się absolutnie najnowsze i najpotężniejsze 3M22 Zircon. To broń hipersoniczna, która weszła do użycia na początku 2023 roku.

O ich użyciu poinformował Anton Gerashchenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, w serwisie społecznościowym X. Jeden z pocisków uderzył w budynek Kijowskiej Państwowej Akademii Dekoracyjnej Sztuki Stosowanej i Wzornictwa im. Michaiła Bojczuka. W wyniku ataku, część obiektu zawaliła się. Dziesięć osób zostało rannych, dwie trafiły do szpitala.

Reklama

Potężny atak rakietowy na stolicę Ukrainy

Rosjanie stwierdzili, że to ośrodek decyzyjny, tymczasem był to zwykły budynek państwowy, w którym pracowali cywile. Co ciekawe, szczątki pocisku zostały odkryte przez stronę ukraińską niedaleko miejsca tragedii. Kreml drugi raz użył tych potężnych pocisków. Ich atrybutem jest fakt, że mogą przedrzeć się przez niemal każdy system obrony powietrznej.

3M22 Zirkon to przeciwokrętowy hipersoniczny pocisk manewrujący. Rozmieszczane są one m.in. na wielozadaniowych atomowych okrętach podwodnych projektu Jasień, które po wystrzeleniu z Morza Czarnego mogą dosięgnąć większości terytoriów Ukrainy.

Kreml użył superpocisków 3M22 Zircon

Pocisk ma długość 8-10 metrów, może przenosić głowicę bojową o masie 300-400 kilogramów, rozpędza się w locie do ponad 10 tysięcy km/h i oferuje zasięg na poziomie 1500 kilometrów. Ale to nie wszystko. Według zapewnień Kremla, pociski są zdolne do przenoszenia broni nuklearnej.

Rosjanie pierwszy raz użyli pocisku 3M22 Zircon do ataku na Ukrainę miesiąc temu. Wówczas Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że zestrzeliły tę broń w locie, ale nie przedstawiono na to dowodów. Pocisk mógł również ulec awarii. Wówczas i teraz wojsko znalazło mocno uszkodzony napęd pocisku.

NATO obawia się pocisków 3M22 Zircon

Broni Zircon bardzo obawia się dowództwo NATO. Pociski te oferują takie możliwości, że w razie bezpośredniego konfliktu Rosji i krajów NATO, w poważnym niebezpieczeństwie znalazłyby się wszystkie cele militarne, które nie są chronione systemami obrony na poziomie przynajmniej amerykańskich MIM-104 Patriot, które obecnie sobie z nimi radzą tylko częściowo.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt wojskowy | NATO | Patriot | Rosjanie | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy