Kto zakłócał sygnał GPS nad Polską? Eksperci wskazują jednoznacznie

Pod koniec grudnia 2023 roku nad Polską zanotowano bardzo duże zakłócenia sygnału GPS. Dotyczyły głównie północnej, północno-wschodniej i centralnej części Polski, ale pojawiły się także w innych krajach. Eksperci jednym głosem wskazują na Rosję.

Pod koniec grudnia informowaliśmy w GeekWeeku o silnych zakłóceniach sygnału GPS, które miały miejsce w Polsce. W poniedziałek 25 grudnia ich poziom w wielu miejscach na terenie kraju przekraczał 10 proc. Obszar zakłóceń rozpościerał się przez Bałtyk i zahaczał o obszar Szwecji, a także północno-wschodnie regiony Niemiec. Internauci skarżyli się, że GPS "wariuje" i nie można określić dokładnej lokalizacji.

Wielu ekspertów próbowało rozwiązać zagadkę zakłóceń sygnału. Niektórzy widzieli korelację pomiędzy doniesieniami a sytuacją pogodową, inni wskazywali na ćwiczenia NATO. Pojawiały się też komentarze wskazujące na Rosję. Tomasz Szulc, dyrektor działu analiz Europejskiego Centrum Projektów Pozarządowych sugerował na platformie X/Twitter, że problemy z GPS-em mogły być spowodowane działaniami Rosji w zakresie walki radioelektronicznej.

Reklama

- I w ostatnich dniach okazało się, że nad terytorium północnej, północno-wschodniej Polski i nad południowo-wschodnim Bałtykiem ukazały się bardzo poważne zakłócenia GPS. Gdyby dokładnie przyjrzeć się mapie, to zakłócenia te mają charakterystyczny łuk i w środku tego łuku wiadomo, co się znajduje - obwód królewiecki. Są to zakłócenia ze strony Rosji. - wskazywał z kolei Maksymilian Dura, komandor porucznik rezerwy Marynarki Wojennej dla Polsat News.

Kto odpowiada za zakłócenia GPS? Eksperci z Estonii wskazują na Rosję

Problemami z sygnałem GPS zainteresowała się także Estonia, nad którą pojawiły się zakłócenia. Szef agencji zarządzania częstotliwościami, Erko Kulu, powiedział ERR, że od czerwca ubiegłego roku zauważył niewielki wzrost zakłóceń GPS na terenie kraju. Wskazał jednocześnie, że źródło zakłóceń znajduje się na terenie Obwodu Królewieckiego. Jukka Savolainen, dyrektor Fińskiego Centrum Doskonałości ds. Hybryd, powiedział Yle, że jego zdaniem za zakłóceniami stoi najprawdopodobniej Rosja.

Podpułkownik Joakim Paasikivi ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony w wywiadzie dla szwedzkiej telewizji SVT powiedział, że Rosja już wcześniej ingerowała w północnoeuropejski system GPS, aby chronić obwód murmański lub zakłócać ćwiczenia NATO.

- Uważam, że jest to część rosyjskich działań wpływających lub tak zwanej wojny hybrydowej, próby utrzymania sytuacji tuż przed konfliktem. Może to być sposób Rosji na sianie niepewności i pokaz siły - powiedział Paasikivi cytowany przez ERR. SVT zwróciła uwagę, że jednostka walki radioelektronicznej rosyjskiej Floty Czarnomorskiej bezpośrednio przed Bożym Narodzeniem poinformowała, że przeprowadziła w Kaliningradzie ćwiczenia szkoleniowe dla ponad 100 żołnierzy.

System GPS służy do nawigacji i pozycjonowania. Jego zakłócenia mogą być pewnym źródłem problemów dla lotnictwa, jednak samoloty korzystają także z innych narzędzi do pozycjonowania, jak np. akcelerometry i stałe punkty na powierzchni Ziemi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska | GPS | awaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy