A przed państwem maestro... grzyb? Te rośliny umieją w muzykę
Co się stanie jeśli podłączymy rośliny do syntezatorów za pomocą elektrod? Otrzymamy... piękny koncert fortepianowy, muzykę elektroniczną albo orientalną. To nie żart. Rośliny potrafią grać i nieźle im to wychodzi.
Zwrócenie uwagi na bioróżnorodność i konieczność ochrony środowiska może przybierać różne formy. Na niezwykle ciekawy pomysł wpadł Amerykanin Tarun Nayar, muzyk z wykształceniem biologicznym. Dzięki niemu rośliny grają koncerty.
Film, który okazał się viralem na TikToku i zapewnił artyście dodatkowy rozgłos, przedstawiał muzykę, którą wykonują... grzyby. Obecnie zarówno w serwisie YouTube, jak i w różnych mediach społecznościowych możemy znaleźć filmy przedstawiające koncerty w wykonaniu różnych roślin.
Choć finalny efekt jest faktycznie niezwykły, to sama metoda jest niezwykle prosta i znana nauce od dawna. Opiera się na przepływie prądu przez organizmy żywe. Procesy życiowe powodują zmianę oporu elektrycznego (impedancji), a dzięki przesyłaniu tych zmiennych impulsów przez syntezatory powstaje dźwięk.
Dzięki możliwościom syntezatorów muzykę można dodatkowo "podrasować", stosując m.in. modulację, pogłos, czy podkładając dźwięk konkretnych instrumentów. Dzięki temu np. zwykły liść może zagrać koncert fortepianowy.