bsafe, ScreamAlarm, mytaxi - 3 aplikacje, dzięki którym kobiety mogą czuć się bezpieczniej

Aplikacje mobilne mogą poprawić bezpieczeństwo kobiet - przedstawiamy trzy rozwiązania, dzięki którym można ułatwić sobie życie.

Bywa, że późno wychodzimy z pracy, bądź późno wracamy do domu. Właśnie dla takich kobiet powstała aplikacja bsafe, która zaalarmuje wybrane przez nas osoby o tym, że znajdujemy się w niebezpieczeństwie. Dzięki opcji "podążaj za mną", wykorzystującej sygnał GPS, upoważnione przez nas osoby będą widziały naszą dokładną pozycję i będą mogły śledzić naszą trasę. "Jestem na miejscu" powiadomi naszych przyjaciół, że jesteśmy już bezpieczne na miejscu i bez  przeszkód udało nam się dotrzeć do celu. Dzięki specjalnej funkcji "fałszywy telefon", możemy wykonać do siebie połączenie, co może pomóc nam uniknąć niechcianej rozmowy lub wysłać sygnał do potencjalnych napastników, że ktoś nad nami czuwa. Gdy jednak czujesz, że może spotkać Cię zagrożenie, możesz użyć  opcji "SOS", która uruchomi alarm dźwiękowy oraz momentalnie powiadomi naszych znajomych.

O zagrożeniu, z zaznaczeniem naszej dokładnej lokalizacji. Mniej wysublimowanym, lecz niekoniecznie mniej skutecznym rozwiązaniem jest aplikacja ScreamAlarm - wciśnięcie przycisku alarmowego spowoduje, że z głośnika naszego telefonu wydobywać się będzie głośny kobiecy krzyk, który skutecznie odstraszy niejednego napastnika.

Reklama

Zdarza się tak, że dla własnego bezpieczeństwa decydujemy się na powrót do domu taksówką, zapewne jednak niejedna z Nas zastanawiała się czy taksówkarz, który przyjmie zlecenie jest osobą godną zaufania. Tak naprawdę nic nie wiemy o przeszłości ani zamiarach takiej osoby. Często, szczególnie gdy taksówkę "łapiemy z ulicy", kierowca nie posiada nawet odpowiedniej licencji, świadcząc tak zwany przewóz osób. Z tymi obawami rozprawiła się aplikacja mytaxi, dzięki której możemy same wybrać kto przyjmie zlecenie a na podstawie ocen wystawianych przez innych pasażerów, mamy możliwość wyboru najwyżej ocenianego taksówkarza. Aplikacja dodatkowo pokaże nam jego zdjęcie, numer rejestracyjny czy model pojazdu.  Każdy kierowca współpracujący z aplikacją posiada licencję, co gwarantuje m.in. brak przeszłości kryminalnej oraz aktualne badania lekarskie (o znajomości topografii miasta już nie wspominając). Co więcej wsiadając do taksówki nie musimy mieć przy sobie gotówki ani kart kredytowych, bo za kurs zapłacić możemy za pomocą aplikacji, z poziomu naszego smartfona.


INTERIA.PL/informacje prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy