Najwyraźniej nie warto składać rosyjskim funkcjonariuszom niedwuznacznych propozycji. Szczególnie, jeśli chciało się ich wcześniej pobić. Może to się skończyć źle - niezależnie od liczby followersów na Instagramie.
24 - letnia modelka z Rosji usłyszała wyrok 18 miesięcy pozbawienia wolności po tym, jak najpierw wpadła w szał i zaatakowała milicjantów, a potem zaproponowała im seks, aby zapomnieli o całej sprawie.
Kira Mayer została zatrzymana przez moskiewskich stróżów prawa, kiedy prowadziła swojego luksusowego mercedesa. Okazało się, że kobieta jedzie bez prawa jazdy i ma nawet zakaz prowadzenia samochodu. Milicjanci poprosili, aby opuściła pojazd.
Ta niespodziewanie wpadła w niekontrolowaną wściekłość i rzuciła się na funkcjonariuszy. Według raportu "chciała wyrwać swoje dokumenty, drapała ich, kopała, wyzywała, a nawet próbowała odjechać".
Rosyjscy przedstawiciele służb mundurowych, jak na nich przystało, uspokoili modelkę. Po chwili Zorientowała się, że jej sytuacja jest raczej niewesoła.
Chcąc uniknąć kary już nie tylko za prowadzenie bez prawka, ale za atak na funkcjonariuszy na służbie, zaproponowała milicjantom szybki numerek. Dała im nawet możliwość wyboru - powiedziała, że mogą skorzystać z propozycji jeden po drugim albo wszyscy na raz.
Najwyraźniej jednak mężczyźni nie gustowali w plastiku i szpachli, gdyż odrzucili ofertę. Kira Mayer trafiła za to do aresztu na kilka miesięcy.
Pomimo że podczas rozprawy wyraziła skruchę i wzięła na siebie całą winę, sąd nie miał dla niej litości. Jak podaje Komsomolskaya Pravda, modelce wymierzono karę 18 miesięcy w kolonii karnej o obniżonym rygorze.