Wspiął się na Mount Everest, bijąc rekord. Nie wyszedł nawet z domu
Pewien Brytyjczyk twierdzi, że udało mu się w rekordowym czasie zdobyć Mount Everest. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zdobył „szczyt”, nie wychodząc nawet z domu. Jak to możliwe? Chodził po schodach w swoim domu na przedmieściach. Dokonał tego w niespełna 23 godziny z uwzględnieniem krótkiej, dziesięciominutowej przerwy na płacz w pokoju.
Okazuje się, że najwyższy szczyt Ziemi można zdobyć tanio i nie wychodząc nawet z domu. Udowodnił to pewien sprawny 37-letni Brytyjczyk, który twierdzi, że udało mu się pobić rekord Guinnessa w najszybszym zdobyciu Mount Everest. „Wspinaczka” zajęło mu niespełna 23 godziny. Mężczyzna znalazł nawet 10 minut na kryzys po 14 godzinach i popłakał sobie w samotności w pokoju.
Sean Gee to YouTuber publikujący pod pseudonimem s34n Travels. Twierdzi, że nigdy nie byłoby go stać na prawdziwą wyprawę w Himalaje, w związku z czym, wybrał tańszą alternatywę, czyli niekończącą się wspinaczkę po schodach w domu. Środki uzyskane podczas bicia rekordu przekazał na cele charytatywne, na rzecz infolinii wspierającej osoby w kryzysie psychicznym.
Brytyjczyk zawsze marzył o podróży w Himalaje i zdobyciu Mount Everest, jednak ograniczały go jego możliwości finansowe. W związku z tym wymyślił inny sposób, by spełnić swoje marzenie. Postanowił wspinać się po swoich schodach w domu, aż uda mu się przejść dystans identyczny, jak podczas wspinaczki na najwyższy szczyt świata.