Wyciekł iPhone 4. generacji?

Poznaliśmy prawdopodobnie część tajemnic iPhone 4G - wszystko przez to, że jeden z inżynierów Apple zostawił prototyp nowego telefonu w barze, po kilku piwach. Prototyp trafił do redaktorów serwisu Gizmodo.

Początkowo trudno było w to uwierzyć, ale wszystko wskazuje na to, że serwis Gizmodo trafił na prawdziwy prototyp iPhone'a 4. generacji. Gray Powell, inżynier Apple, który testował nowy model zakamuflowany pod obudową iPhone'a 3GS - zwyczajnie zostawił telefon po kilku mocnych, niemieckich piwach w jednej z kanjpek w Redwood City (Kalifornia).

Nowego iPhone'a nie udało się, niestety uruchomić (całość na pewno korzystała z systemu iPhone OS 4.0), zatem można tylko ocenić jego walory zewnętrzne. Samo urządzenie jest cieńsze od 3GS (i 3g cięższe), natomiast bateria jest większa (o 16 proc). Nie zabrakło lepszego aparatu (z diodą flesz), ekranu o większej rozdzielczości, drugiego mikrofonu oraz kamerki z przodu obudowy (do rozmów wideo).

Reklama

W sumie więcej informacji nie ma. Natomiast samo Gizmodo otrzymało oficjalny list od Apple - firma z Cupertino poprosiła redakcję o zwrot należącego do nich urządzenia. Zatem można założyć, że rzeczywiście, do rąk dziennikarzy trafił prawdziwy prototyp nowego iPhone'a. Albo jeden z prototypów.

Krótki materiał wideo z "nowym" iPhonem:

Czy nowa wersja iPhone'a będzie wyglądała akurat tak, jak prototyp? Czas pokaże. Nie znamy ewentualnej daty premiery iPhone'a 4. generacji. Ciekawe, czy Gray Powell straci pracę. A może po prostu całe zdarzenie zostało wyreżyserowane przez Apple?

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | prototyp | iPhone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy