Rozwój technologii bezprzewodowego ładowania nabierze tempa

Firmy wyspecjalizowane w technologii bezprzewodowego ładowania stworzyły dwa potężne sojusze. Dla nas – użytkowników – ma to dobre i złe strony.

Dwie z trzech najważniejszych organizacji związanych z technologią bezprzewodowego ładowania połączyły siły - donosi Phone Arena. Alliance for Wireless Power i Power Matters Alliance utworzyły własnie AirFuel Alliance, który będzie konkurencją dla sojuszu o nazwie Wireless Power Consortium. Członkami tego ostatniego są m.in. Samsung, Microsoft i Qualcomm. Wszyscy korzystają ze standardu o nazwie Qi.

Co to wszystko oznacza dla nas? Przede wszystkim łatwiejsze zorientowanie w sytuacji. Do danego modelu telefonu łatwiej będzie nam kupić odpowiednie i kompatybilne akcesorium. Sam rozwój technologii powinien również przebiegać szybciej. Niestety, ma to również swoje wady, a właściwie jedną. Rozwiązania obu sojuszy nie będą kompatybilne, a widomo, że najlepszym scenariuszem dla nas byłby jeden uniwersalny standard.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ładowanie indukcyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy