Lublin boi się komórek

Operatorzy mają coraz większy problem ze stawianiem kolejnych nadajników. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", tym razem mieszkańcy Lublina bojąc się o zdrowie, nie zgadzają się na budowę masztu telefonii komórkowej.

Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", mieszkańcy ulicy Szafirowej w Lublinie, nie chcą by 40-metrowa wieża o bardzo dużej mocy nadajników stanęła na sąsiedniej działce. - To spowoduje, że będziemy żyć jak w kuchence mikrofalowej. Tak duże będzie promieniowanie elektromagnetyczne - mówią "Gazecie Wyborczej" mieszkańcy.

Zgoda na budowę nadajnika została wydana 7 maja. Urzędnicy nie konsultowali inwestycji z mieszkańcami Szafirowej, bo nie są oni bezpośrednimi sąsiadami działki, na której maszt stanie. Społeczność Szafirowej interweniowała już w tej sprawie u prezydenta a także wojewody - opisuje "Gazeta Wyborcza". Urząd rozpatrzy sprawę jeszcze raz.

Reklama
Media2
Dowiedz się więcej na temat: Gazeta Wyborcza | Lublin | 'Gazeta Wyborcza'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy