Ciężki rok dla komórek

Trwający na świecie boom na telefony komórkowe ma ulec wyhamowaniu w bieżącym roku.

- Wychodzimy z założenia, że po silnych wzrostach w 2007 roku, wzrost sprzedaży komórek będzie w tym roku słabszy i spadnie o około 10 procent - szacuje Carolina Milanesi, analityk firmy badawczej Gartner. Powodem spowolnienia ma być zmniejszone zapotrzebowanie na urządzenia w krajach rozwijających się. W ubiegłym roku zamówienia z tych regionów spowodowały silny popyt; obecnie wiele takich rynków zdążyło się już nasycić.

Według analiz Gartnera sprzedaż telefonów komórkowych w ubiegłym roku wzrosła o 16 procent, osiągając liczbę 1,15 miliarda urządzeń. Największym beneficjentem boomu okazał się lider branży, fiński koncern Nokia, który do końca 2007 roku powiększył swój udział w rynku o cztery punkty procentowe do wartości 40,4 procent. Pikowanie w dół zaliczyła z kolei amerykańska Motorola, której udział w rynku spadł o połowę i zatrzymał się na wartości 11,9 procent. Sama firma spadła na trzecie miejsce na liście producentów - została wyprzedzona przez koreańskiego Samsunga. Na czwartym miejscu znalazł się Sony Ericsson, który zanotował stagnację swojego udziału.

Reklama

Bez względu na dominującą pozycję na rynku, Milanesi widzi u Nokii potrzebę udoskonalenia oferty. Jej zdaniem liczą się nie tylko nowe aplikacje, ale również bardziej przyjazne użytkownikowi telefony.

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: telefony | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy