Doro 6030 oraz Doro 5030 - klasyka na MWC 2016

Klasyczne komórki wiecznie żywe? Coś w tym jest. Na targach MWC 2016, największej imprezie telekomunikacyjnej świata, prezentowano nie tylko najnowsze smartfony. Mniejsi producenci przywieźli również komórki, które postanowiliśmy sprawdzić. W Polsce nie brakuje nadal osób, które wolą korzystać właśnie z takich urządzeń.

Na warsztat wzięliśmy firmę brytyjską firmę Doro, która do Barcelony przywiozła całe mnóstwo komórek, w tym urządzenia o klasycznym wyglądzie oraz popularnie niegdyś klapki. Pierwszy ze sprawdzonych produktów - Doro 6030 - należy do tej drugiej grupy. Niestety, wyglądem i wykonaniem mocno odstawał od tego, co zapamiętaliśmy. Telefon jest do bólu prosty i zwyczajnie brzydki. Wszystko wskazuje na to, że na swoim rynku jest jedną z tańszych propozycji. Niemniej jednak działał całkiem dobrze, a interfejs użytkownika był intuicyjny. Pod przyciskami nawigacyjnymi znalazły się nawet skróty do najważniejszych funkcji, m.in. aparatu fotograficznego.

Reklama

Z rozpędu chwilę pobawiłem się również innym modelem - klasycznym Doro 5030. Urządzenie sprawiało wrażenie nieco lepiej wykonanego, ale wygląd wciąż pozostawiał wiele do życzenia. Co ciekawe, oba telefony - choć znacząco różniące się formą - mają dokładnie ten sam układ przycisków. Nieco inny był tylko interfejs użytkownika.

Oba telefony potraktowaliśmy oczywiście z przymrużeniem oka. Wielu producentów wciaż wykonuje je najmniejszym nakładem sił i środków. Są dostępne na rynkach wschodzących za możliwie niską cenę. 

Poniżej znajdziecie galerię ze zdjęciami kilku komórek firmy Doro.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Komórka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy