​Nokia 9 PureView - pierwsze wrażenia

HMD Global, właściciel marki Nokia, przywiózł do Barcelony smartfona, na którego czekało wielu użytkowników. Czy Nokia 9 PureView z pięcioma aparatami na tylnej obudowie ma szansę na sukces?

Nokia 9 PureView w kontekście samej specyfikacji wygląda przyzwoicie. Urządzenie zostało wyposażone w ekran pOLED o przekątnej 5,99-cala, który wykorzystuje rozdzielczość 2K. Cała reszta to układ Snapdargon 845, 6 GB RAM oraz 128 GB miejsca na dane. Za długie działanie na jednym ładowaniu ma odpowiadać bateria o pojemności 3320 mAh.

Nokia 9 PureView wspiera certyfikat IP67 oraz posiada czip NFC, a także “czystego" Androida na pokładzie. 

Skąd taki aparat?

Nokia 9 PureView korzysta z pięciu aparatów na tylnej obudowie - zostały one zaprojektowane przy współpracy z firmą Light. To nic innego, jak pięć takich samych sensorów Sony o rozdzielczości 12 Mpix. Trzy “obiektywy" rejestrują tylko monochromatyczny obraz, który ma przełożyć się na większą szczegółowość oraz głębię robionego zdjęcia - smartfon pozwala zapisywać użytkownikom fotografie w formacie RAW lub DNG.

Reklama

Ukryta za szkłem

Niestety, na targach MWC 2019, Nokia 9 PureView została zamknięta za szklaną obudową i nie dało się jej wziąć w ręce ani tym bardziej sprawdzić, jak dokładnie działa wszystkie pięć aparatów. Urządzenie prezentuje estetykę, do której przyzwyczaiło nas już HMD Global. 5 sensorów fotograficznych na tylnej obudowie wygląda jednak ciekawie - producent nie mógł umieścić ich pionowo, ani poziomo, bo wtedy po prostu... nie zmieściłyby się one na smartfonie.

Data premiery i cena

Nokia 9 PureView ma kosztować na start około 700 dolarów - nie wiadomo czy urządzenie będzie sprzedawane w Polsce czy też trzeba będzie zamówić je u pośredników.

Na pierwsze testy fotograficzne przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nokia | MWC 2019
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy