Wielka awaria łączy telekomunikacyjnych

Bliski Wschód znów musi się zmagać z zakłóceniami łączności z Europą i Stanami Zjednoczonymi. Rano w ostatni piątek (19.12.2008) doszło bowiem do awarii biegnącego po dnie Morza Śródziemnego supernowoczesnego kabla telekomunikacyjnego SEA-ME-WE 4.

Z pierwszych oględzin wynika, że został on uszkodzony u wybrzeży Aleksandrii przez jeden z kotwiczących tam statków. Właśnie ten odcinek kabla łączący Egipt z Włochami stanowi niezwykle ważne ogniwo w komunikacji telefonicznej i internetowej między Bliskim Wschodem a Europą.

Konsorcjum SEA-ME-WE-4 poinformowało już o zdarzeniu wszystkich usługodawców internetowych dzierżawiących pasmo w magistrali światłowodowej. Chodzi ponoć o "ogromną, wręcz katastrofalną awarię", jednak naprawa uszkodzonego odcinka traktu ma zostać przeprowadzona najszybciej, jak to będzie możliwe. Ponadto ruch sieciowy odbywa się obecnie drogą okrężną, więc może dochodzić do dużych opóźnień.

Reklama

Niestety, agencja informacyjna Bloomberg dowiedziała się, że szkody wyrządzane przez kotwice statków mogą się okazać dużo poważniejsze. Podobno australijski operator Telstra potwierdził informację, jakoby uszkodzeniom uległo nie tylko łącze SEA-ME-WE 4, ale także starsze kable SEA-ME-WE 3 i FLAG FEA. Jeśli okaże się to prawdą, cały region może mieć podobne problemy jak te z końca stycznia bieżącego roku. Doszło wówczas do równoczesnego przerwania kilku łączy w pobliżu Aleksandrii, czego skutkiem były poważne zakłócenia w międzykontynentalnej komunikacji telefonicznej i internetowej.

W ostatnich doniesieniach także France Telecom potwierdził informację o uszkodzeniach łączy SEA-ME-WE 3 i FLAG. Wciąż nieznane są jednak przyczyny przerwania kabla na odcinku między Sycylią a Egiptem. Przypuszczalnie został on uszkodzony przez kotwicę lub jakiś statek połowowy albo na skutek wstrząsów dna morskiego. Choć nieoficjalnie pojawiają się także inne hipotezy sugerujące celowe działania.

Większość biznesowego ruchu sieciowego między Europą i Azją odbywa się obecnie drogą okrężną przez USA. Część połączeń między tymi kontynentami wciąż jednak boryka się z zakłóceniami. Statek naprawczy miał wypłynąć w morze jeszcze nocą, aby dziś dotrzeć na miejsce awarii. W pierwszy dzień świąt magistrala SEA-ME-WE 4 ma ponownie działać, a do końca roku zostaną naprawione również pozostałe łącza.

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | Bliski Wschód | awaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy