Test Nubia Z11

Nubia Z11 /INTERIA.PL
Reklama

Nubia Z11 to flagowiec chińskiej marki, który zaskakuje pod wieloma względami. Oto test smartfonu, który reklamuje Cristiano Ronaldo.

Nubia Z11 to smartfon o charakterystycznym wyglądzie. Wyróżniają go przede wszystkim bardzo cienkie, praktycznie niewidoczne boczne ramki i czerwone akcenty na całej obudowie. Taki design może przywodzić na myśl komputery i akcesoria dla graczy. W przeciwieństwie do wyżej wspomnianych, Nubia ma jednak w sobie odrobinę elegancji. Urządzenie jest w całości wykonane z aluminium i sprawia wrażenie bardzo solidnego. 

Obudowa, mimo dosyć dużej, 5,5-calowej przekątnej ekranu, bardzo dobrze leży w dłoni. Słuchawka waży 162 gramy, czego zupełnie nie czuć, nawet trzymając ją w jednej ręce. 

Reklama

Mocno zaokrąglone na krawędziach szkło to Gorilla Glass trzeciej generacji, co ma gwarantować odporność na zarysowania i drobne stłuczenia. W przeciwieństwie do panującej mody, obudowa telefonu nie jest jednak wodoodporna. 

Ekran i multimedia

Wyświetlacz, tak jak wspomniałem wyżej, ma przekątną 5,5 cala i cienkie ramki boczne. Wygląda przez to bardzo efektownie i jest wygodny w obsłudze. Ekran o rozdzielczości Full HD jest wykonany w technologii IPS, jednak jego charakterystyka pasuje bardziej do paneli AMOLED-owych. Kolory są mocno nasycone, czasami można odnieść wrażenie, że za aż bardzo. Na szczęście, w ustawieniach jest opcja regulowania ich odcieni. Oprócz tego, wyświetlacz warto pochwalić za niemal nieskazitelną ostrość i wysoką jasność maksymalną, która gwarantuje czytelność nawet w mocnym świetle słonecznym.

Wbudowany głośnik znajduje się w dolnej części obudowy, pod jedną z dwóch kratek. Jakość dźwięku która się z niego wydobywa nie może co prawda równać się z najlepszymi konkurentami, ale pod względem donośności ciężko znaleźć lepszą propozycję. Docenią to przede wszystkim osoby spędzające większość czasu w głośnym otoczeniu. 

Aparat i bateria

Wbudowany aparat ma pojedynczą, 16-megapikselową matrycę, która wspierana jest przez optykę f/2.0 i podwójną diodę doświetlającą LED. Układ posiada optyczną stabilizację obrazu i detekcję fazy. Już "na papierze" taka konfiguracja wygląda obiecująco, a w praktyce jest jeszcze lepiej niż można się spodziewać. 

Zdjęcia wykonywane Nubią Z11 są bardzo ostre, szczegółowe i równomiernie naświetlone. W trybie automatycznym smartfon świetnie radzi sobie z balansowaniem światłem, nawet kiedy w kadrze znajdują się ciemne i bardzo jasne obszary. Wartość ekspozycji i czas naświetlania zawsze są ustawiane jak należy. Oprogramowanie fotograficzne Z11 posiada bardzo dużo dodatkowych funkcji i ustawień, za co również należy się pochwała. 

W scenerii nocnej, smartfon nie jest już tak dobry. Choć na tle konkurentów wciąż wypada całkiem dobrze, na powiększeniach widać wyraźne szumy i braki w szczegółowości. 

Nubia Z11 może nagrywać wideo w jakości 4K, któremu nie można nic zarzucić. Zarówno szczegółowość, jak i płynność stoją na wysokim poziomie. 

Wydajność, oprogramowanie i bateria

Za wydajność telefonu odpowiada czterordzeniowy układ Qualcomm Snapdragon 820 z grafiką Adreno 530. To dokładnie ten sam chipset, który znajduje się pod obudową LG G5, czy HTC 10. Pamięć RAM ma pojemność 4 GB, jednak jest też wariant z 6 GB.  Zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i okazyjnym graniu w najbardziej wymagające tytuły nie ma poczucia, że brakuje mocy. Wszystkie aplikacje działają sprawnie, a gry uruchamiają się domyślnie na najwyższych ustawieniach graficznych i nie ma problemu z ich płynnością. 

W testach syntetycznych smartfon również spisuje się na medal, Oto jego rezultaty w najpopularniejszych benchmarkach: Antutu - 130 782 punkty, Quadrant Standard - 43 314 punkty, 3DMark Sling Shot Extreme - 2053 punkty.

Na pokładzie znajduje się Android 6.0.1, który przykrywa nakładka Nubia UI 4.0. Z pozoru, interfejs przypomina każdą inny, instalowany na smartfonach chińskich firm. Niestety, ten okazuje się być wyjątkowo mało przemyślany i niedopracowany. Mimo kilku świetnych pomysłów (na przykład zaawansowana obsługa gestów czy uruchamianie różnych funkcji za pomocą czytnika biometrycznego), ogólna obsługa nie jest intuicyjna ani bezproblemowa. Do tego, chcąc konkurować z najlepszymi ZTE powinno zadbać o nowszą wersję systemu. 

Nie zawodzi z kolei bateria, która ma pojemność 3000 mAh i funkcję ekspresowego ładowania (80 proc. w 30 minut). Pozwala na spokojne użytkowanie telefonu przez około dwa dni. 




INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ZTE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy