Nowa aktualizacja ograniczy naładowanie Note'a 7 do 30 proc.

Samsungowi wciąż nie udało się przekonać dużej części użytkowników Note'a 7 do zwrócenia go. Koreański producent próbuje jednak coraz bardziej radykalnych metod.

Początkowo były sugestie i prośby. Widząc jednak mniejszy odzew niż się spodziewano, Samsung zaczyna działać i to bardzo stanowczo, chcąc w pewnym sensie zmusić właścicieli Galaxy Note'ów 7 do oddania ich w ramach akcji serwisowej. 

W Nowej Zelandii i Australii wprowadzono ostatnio obowiązkową aktualizację, która całkowicie wyłącza możliwość korzystania z sieci komórkowej w smartfonie. Wszyscy posiadacze wybuchającego flagowca od ponad miesiąca nie mogą już naładować go do poziomu większego niż 60 procent, a 15 grudnia do Stanów Zjednoczonych trafi update, który zupełnie zablokuje ładowanie baterii. 

Reklama

Europejscy użytkownicy także dostaną kolejne ograniczenie, ale nieco mniej drastyczne. Wkrótce ma ukazać się aktualizacja, która pozwoli na naładowanie urządzenia maksymalnie do 30 procent. 

Co dalej? Jeśli restrykcje wciąż nie będą przynosiły pożądanych efektów, możliwe, że Samsung w przyszłości zdecyduje się na aktualizację całkowicie uśmiercającą model Note 7. Można być jednak pewnym, że wciąż znajdą się tacy, którzy jej unikną. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy