Największe bazy danych świata

Takich ilości informacji, jakie przechowują największe bazy danych na świecie nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić. A co dopiero - no właśnie - przechować.

Różnego rodzaju informacje gromadzone są przez każdą zorganizowaną instytucję na świecie. Kto posiada największe bazy danych?

Biblioteka Kongresu

To chyba akurat nikogo nie dziwi. Biblioteka Kongresu przechowuje 130 milionów dokumentów, wśród których można znaleźć praktycznie wszystko - od archiwalnych książek kucharskich aż po egzemplarze gazet z czasów kolonialnych. Gdyby wycisnąć z nich wszystkie literki, same słowa zajęłyby 20 terabajtów. BC rozrasta się o 10 000 egzemplarzy dziennie, a do przechowywania tego wszystkiego potrzeba półek o łącznej długości aż 530 mil. Pięć milionów dokumentów jest już dostępnych w wersji cyfrowej.

Reklama

World Data Centre for Climate

Zarządzają nim Meteorologiczny Instytut Maxa Plancka oraz Niemieckie Centrum Komputerowej Analizy Klimatu. WDCC chwali się tym, że posiada bazę danych o objętości ponad 220 terabajtów, do których można dostać się przez internet oraz dodatkowo 110 terabajtów symulacji klimatycznych, a także sześć petabajtów przechowywanych na taśmach magnetycznych.

YouTube

Przy powstawaniu serwisu przewidywano, że nigdy nie będzie on wymagał więcej niż 45 terabajtów. Ze względu na to, że filmiki wrzucane przez użytkowników różnią się od siebie długością i rozmiarem, ciężko oszacować rozmiar bazy danych YT dzisiaj, ale przewiduje się, że "magiczne" 45 terabajtów zostało już przekroczone. Każdej godziny na YouTubie pojawia się nowych 60 godzin wideo, oglądane są na nim cztery miliardy filmów dziennie, co daje łącznie ponad trzy miliardy godzin oglądania na miesiąc. Robi wrażenie.

ChoicePoint

Jedna z dziwniejszych firm, jakie kiedykolwiek istniały. ChoicePoint, zlokalizowana niedaleko Atlanty, zajmowała się zbieraniem danych osobowych, które potem sprzedawała tym, którzy oferowali najwyższą cenę. Udało jej się wejść w posiadanie 17 miliardów dokumentów na temat 250 milionów osób - gdyby je wydrukować sięgnęłyby z Ziemi do Księżyca i z powrotem 77 razy.

Dane zbierane przez ChoicePoint zawierały wszystko na temat Amerykanów - rejestry karanych, adresy, numery telefonów, wydruki z kart kredytowych i tak dalej, i tak dalej. Niestety okazało się przy okazji, że wyciekały z firmy, a do tego wielokrotnie zdarzało się, że podawane przez CP informacje okazywały się nie do końca poprawne, co potrafiło doprowadzić do tego, że niektóre osoby traciły pracę, kiedy okazywało się na przykład, że wbrew temu, co mówiły, były jednak karane.

Google

To też chyba nikogo tutaj nie dziwi. Jednak dane o dokładnych rozmiarach baz danych Google nie są znane, bo firma ich nie ujawnia. To co jednak wiadomo, to to, że centra danych korporacji z Mountain View pożarły w 2010 roku 2,26 mld kilowatogodzin, czyli połowę tego, co produkuje w ciągu roku słynna Zapora Hoovera - tama wysoka na ponad 220 metrów i długa na prawie 400. I że każdego dnia Google analizuje 24 petabajty danych. Żeby je wydrukować na papierze, trzeba by ściąć ponad 1,2 miliona drzew.

CIA

Bazy danych CIA są uznawane za jedne z największych na świecie, choć nikt nie ma zielonego pojęcia, ile informacji się w nich znajduje. A wszystko to dlatego, że większość z nich jest utajnionych.

China Mobile

Dokładne liczby nie są znane, ale swego czasu jedną z największych baz danych posiadał znany operator telefonii komórkowej Sprint, który z 53 milionami użytkowników dysponował prawie trzema miliardami rekordów. A China Mobile oferuje swoje usługi 70 proc. Chińczyków, mając tym samym 655 milionów klientów. Różnica jest chyba oczywista.

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: baza danych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy