HTC U Ultra - pierwsze wrażenia MWC 2017

HTC U Ultra posiada podwójny wyświetlacz, tak jak LG V20 /INTERIA.PL
Reklama

Choć HTC zaprezentowało modele z serii U ponad miesiąc przed targami MWC, to właśnie w Barcelonie wiele osób miało okazje po raz pierwszy zobaczyć je na żywo. My przyjrzeliśmy się bliżej topowemu modelowi HTC U Ultra.

Po raz pierwszy od ostatnich paru lat, HTC postawiło w wypadku flagowych smartfonów na inne wykonanie niż aluminiowa obudowa typu unibody. Rendery widoczne na materiałach reklamowych mogą sprawiać wrażenie, że to świetny krok w kierunku odświeżenia wizerunku marki, jednak przy oglądaniu telefonu na żywo można się rozczarować. 

U Ultra jest zrobiony ze szkła i to niestety należy uznać za spory krok w tył. Dlaczego? Bardzo łatwo brudzący się tylny panel wygląda dobrze tylko na zdjęciach albo w gablotce. Wystarczy wziąć telefon do ręki na kilka sekund, aby pokryć go bardzo widocznymi tłustymi śladami i sprawić, że wygląda co najmniej niekorzystnie. Oprócz tego, szkło w wariantach kolorystycznych oferowanych przez HTC można śmiało pomylić z plastikiem, a na egzemplarzach wystawowych przy stoisku HTC były już widoczne liczne zarysowania, co świadczy o wątpliwej odporności obudowy na uszkodzenia. Trzymając telefon w dłoni zupełnie nie odnosi się wrażenia, że jest to sprzęt z półki premium, niestety. 

Reklama

U Ultra jest jednak telefonem wzorowo spasowanym i pod względem jakości nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do jego obudowy. Podobnie wygląda kwestia ergonomii. Mocno zaokrąglona bryła obudowy idealnie wpasowuje się w dłoń, a rozmieszczenie poszczególnych elementów jest bardzo przemyślane. HTC mogłoby jednak pójść z duchem czasu również jeśli chodzi o wielkość ramek otaczających wyświetlacz, szczególnie, że jest on bardzo duży. Dla porównania, LG G6 ma ekran takiej samej wielkości, a jest o ponad 13 milimetrów krótszy i 8 milimetrów węższy. 

Ekran U Ultra ma przekątną 5,7 cala i rozdzielczość QHD (2560 x 1440 pikseli). To panel wykonany w technologii Super LCD 5 cechujący się świetnymi właściwościami, bez problemu mogący konkurować nawet z Samsungowymi AMOLEDami. Jedną z najbardziej promowanych cech telefonu jest dodatkowy wyświetlacz, znajdujący się tuż nad głównym panelem. To ciekawe rozwiązanie zaciągnięte ze smartfonów LG, które pozwala na wyświetlanie powiadomień i wykonywanie szeregu prostych akcji bez aktywowania dużego ekranu. Jego umiejscowienie mogłoby być jednak nieco bardziej przemyślane - przy tak dużym smartfonie ciężko dosięgnąć do niego palcem.

Interfejs U Ultra na pierwszy rzut oka niemal nie różni się od tego zastosowanego w HTC 10. Oparte na Androidzie 7.0 oprogramowanie jest jednak wyposażone w sporo funkcji specjalnych, opartych na sztucznej inteligencji. Niestety, na stoisku HTC nie było warunków aby się z nimi zapoznać. Aparat fotograficzny ma 12-megapikselową matrycę Ultra Pixel i przysłonę f/2.0. To podobno znacznie ulepszona jednostka i na pierwszy rzut oka, rzeczywiście, wydaje się robić rewelacyjne fotografie, które dobrze wypadają nawet przy słabym świetle. 

Podsumowując, HTC U Ultra nie robi tak dobrego pierwszego wrażenia jak konkurencja, przede wszystkim przez specyficzną obudowę. Bardzo możliwe jednak, że to przez warunki targowe, a po bliższym poznaniu ten sprzęt sporo zyska, w końcu od strony technicznej, to bardzo solidne urządzenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: HTC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy