GIFy w iOS 10 zawierają treści porno

Najnowsza aktualizacja oprogramowania iPhone'a i iPada niesie ze sobą wiele pozytywnych zmian, ale jak się okazuje także kilka kontrowersji. Jedną z nich są GIFy w wiadomościach tekstowych, których biblioteka wymknęła się firmie spod kontroli...

Użytkownicy iPhone'ów i iPadów w ostatnich dniach zaczęli masowo zgłaszać niepokojące informacje dotyczące aplikacji iMessage i GIF-ów, które można teraz wysyłać znajomym. Chodzi o dokładniej o to, co wyświetlało się po wpisaniu niektórych, z pozoru zwyczajnych fraz, jak przykładowo "huge" (wielki), albo "power" (moc). 

Były to zdjęcia i animacje pornograficzne, bardzo brutalne, albo jedno i drugie. To treści, których z pewnością nie powinno się upubliczniać w tak popularnej aplikacji, nie mówiąc już o nieprzyjemnych konsekwencjach, jakie mogłoby wywołać zobaczenie ich przez dziecko. 

Apple oczywiście od razu usunęło zgłoszone materiały i zapewnia, że dokładnie przyjrzy się obrazkom, które znajdują się w bazie. Nie mniej jednak, dziwi fakt, że nie pomyślano o tym wcześniej. Filtrowanie udostępnianych treści powinno być jednym z podstawowych tematów poruszonych przy tworzeniu systemu GIF-ów w iMessage.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy