Essential Phone w końcu trafia do sprzedaży

Smartfon Andy'ego Rubina miał zadebiutować pod koniec czerwca. Ostatecznie, trafia do sprzedaży z dwumiesięcznym opóźnieniem.

Jak poinformowała firma Essential, ruszyła wysyłka pierwszej partii smartfonów, które miały trafić do klientów jeszcze w czerwcu. Mimo to, osoby, które zamówiły to nietypowe urządzenie mogą być zadowolone, ponieważ sprzęt oferuje bardzo dużo, jak na cenę w której jest dostępny. 

Za Essential Phone trzeba zapłacić 699 dolarów, czyli w przeliczeniu około 2500 złotych. Egzemplarz z dołączaną kamerką 360 jest o 50 dolarów droższy, czyli kosztuje w przeliczeniu około 2700 złotych. 

Obudowa Essential Phone'a została wykonana z połączenia szkła Gorilla Glass 5, ceramiki i tytanowej ramki. Całość wygląda futurystycznie i ma być wytrzymała na upadki. Urządzenie zostało wyposażone w czytnik linii papilarnych, który znajduje się na tylnym panelu, podobnie jak podwójny aparat. Zaraz obok znajdziemy magnetyczne złącze, które ma umożliwiać podłączenie zewnętrznych akcesoriów, w tym wspomnianej kamerki 360.
Od strony technicznej, smartfon to najwyższa możliwa półka. Ekran ma 5,7-calową przekątną i proporcje 19:10 (rozdzielczość 2560 x 1312 pikseli). Za wydajność odpowiada układ Qualcomm Snapdragon 835 wspierany przez 4 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci magazynowej. Bateria ma pojemność 3040 mAh, a na pokładzie pracuje czysty Android 7.1.  Zgodnie z modą, Essential Phone nie posiada złącza słuchawkowego 3,5 mm.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy