​Aplikacja KidsGuard zaraziła tysiące smartfonów

Aplikacja KidsGuard mająca służyć do kontroli nad smartfonem okazała się złośliwym oprogramowaniem. Program zaraził tysiące smartfonów nieświadomych użytkowników. Złośliwe oprogramowanie zostało zainstalowane potajemnie na tysiącach smartfonów. Aplikacja KidsGuard może uzyskiwać dostęp do danych użytkownika w czasie rzeczywistym.

Źle skonfigurowany serwer przez hakerów spowodował jednak, iż dane trafiły do sieci. KidsGuard w domyśle miało zapewnić bezpieczeństwo dzieciom podczas korzystania ze smartfonów. 

Program przenosił zawartość smartfona na serwer w chmurze Alibaba. Dane zostały w przypadkowy sposób oznaczone jako publiczne, tak więc można było mieć w nie wgląd. Do sieci przedostały się nagrania wideo, zdjęcia oraz nagrania rozmów telefonicznych. Atakujący mogli także monitorować dokładną lokalizację urządzenia oraz zyskali dostęp do jego historii przeglądania.

Firma ClevGuard odpowiedzialna za aplikację zdjęła już wszystkie dane z sieci. Nie wiadomo jednak dokładnie, ile osób zostało dotkniętych problemem.

Reklama


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: aplikacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy