Ukraińcy chcą wysłać "pozdrowienia" dla Iranu. Jest tylko jeden warunek

Kijów ma dość ciągłych ataków Rosjan za pomocą irańskich dronów kamikadze. Tajny plan Ukraińców zakłada uderzenie na fabryki dronów Shahed w Iranie i Syrii. Raport w tej sprawie miał trafić do rządów krajów grupy G7.

Rosjanie bardzo by chcieli zrównać z ziemią ukraińskie miasta. Szybko okazało się, że ich armia posiada ograniczoną liczbę rakiet i pocisków, więc ruszyli na zakupy. Jednym z nielicznych państw na naszej planecie gotowym sprzedawać Kremlowi śmiercionośną broń okazał się Iran. Nikt nie wie, ile irańskich dronów Shahed 136 zakupiła Rosja.

Dziennikarze brytyjskiej gazety "The Guardian" dotarli do tajnego, ukraińskiego raportu na temat irańskich dronów. Zgodnie z zawartymi w nim informacjami przez trzy ostatnie miesiące Kreml przeprowadził ponad 600 ataków takimi dronami na ukraińskie miasta. Ukraińcy mają tego serdecznie dość i proponują radykalne rozwiązanie - zniszczyć wszystkie fabryki dronów Shahed. Okazuje się, że taka operacja wymaga jednej rzeczy - zgody państw zachodnich na atak przy użyciu zachodniej broni, ale "ukraińskimi rękami".

Reklama

Ukraińcy: czas zakończyć historię "irańskich dronów"

W raporcie przekazanym dla państw grupy G7 jest informacja, że irańskie drony zostały szczegółowo zbadane przez ukraiński wywiad. Okazało się, że dron Shahed-131, którego zasięg lotu wynosi 2 tysiące kilometrów, ma aż 52 elementy elektroniki produkowane przez zachodnie firmy. Sankcje nałożone na Rosję okazały się nieskuteczne.
Jako oryginalnych producentów zidentyfikowanych komponentów wymieniono pięć europejskich firm, w tym polską spółkę zależną brytyjskiej międzynarodowej korporacji.

W tej sytuacji Ukraińcy proponują rozwiązanie bardziej radykalne, czyli zniszczenie atakiem z powietrza irańskich zakładów produkujących drony. Irańczycy wyraźnie biorą to pod uwagę, bo produkcję dronów rozmieścili w kilku miejscach, w tym zakładach na terenie Syrii. Produkcja dronów rozpoczyna się także w fabryce w Jełabudze w Rosji, dla której Iran dostarcza części.

W tajnym raporcie przekazanym grupie państw G7 jest informacja, że ukraińska armia jest gotowa przeprowadzić ataki rakietowe na fabryki w Rosji i Syrii, a także oczywiście w Iranie. Problemem są jednak pociski dalekiego zasięgu, które musiałyby im dostarczyć państwa NATO.

Amerykanie mieli zapewnić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego, że Waszyngton dostarczy Kijowowi niewielką liczbę pocisków dalekiego zasięgu ATACMS. Być może to właśnie one mogłyby zostać użyte przez Ukrainę do realizacji planu rozwiązania problemu z irańskimi dronami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shahed | Iran | wojna Ukraina-Rosja | atak rakietowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy