Militarna potęga? Rosja używa chińskich dronów z AliExpress
Może i chcieliby dalej uchodzić za światową superpotęgę militarną, ale rok wyniszczającej wojny wielokrotnie dostarczał dowodów sugerujących coś zupełnie innego. Teraz dostajemy kolejny, bo jak wynika z raportu CNN, Rosjanie korzystają ze zmodyfikowanych chińskich dronów, które można kupić w chińskich sklepach internetowych.
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę docierają do nas liczne doniesienia o pomysłowości obrońców Kijowa, którzy wykorzystują każde dostępne wyposażenie, by odpierać ataki agresora. Bardzo często chodziło o przerabiane "domowymi" sposobami konsumenckie drony, które zamiast nagrywać przyjęcie weselne czy piękne krajobrazy, informowały o pozycjach wroga i zrzucały na niego niespodzianki. Wygląda jednak na to, że nawet teoretycznie przygotowana do wojny i zasilana ogromnym finansowaniem armia rosyjska odczuwa skutki wyniszczających walk i zmuszona jest sięgać po chińskie urządzenia, które każdy może sobie kupić w internecie.
A może od początku z nich korzystała, bo wcale nie mamy do czynienia z taką potęgą militarną, jak mogłoby się wydawać? Jak dowiadujemy się z raportu CNN, którego dziennikarze mogli na własne oczy zobaczyć wrak bezzałogowego statku powietrznego zestrzelonego przez Ukraińców za pomocą karabinu AK-47, Rosjanie korzystają z relatywnie tanich dronów konsumenckich (do 15 tys. USD) nazywanych często "dronami z Alibaby", bo mowa o modelach, które można zakupić na takich chińskich stronach, jak Alibaba, AliExpress czy Taobao.