110 godzin pod wodą? Nowy super-dron trafił do armii USA
Drony zdominowały współczesną wojnę w powietrzu, na lądzie i pod wodą. Wojskowy REMUS 620 to będzie prawdziwy król morskich głębin. Marynarka USA zyskała nową super-broń. Podwodny dron sprawdza się znakomicie w wojnie na wodzie i pod wodą w każdej dziedzinie - od zwalczania min po podsłuchiwanie okrętów podwodnych.
Wojna na Ukrainie udowadnia, że latające drony są w tej chwili potężną bronią. Potrafią nie tylko niszczyć czołgi czy pojazdy opancerzone, ale także są w stanie atakować i eliminować oddziały żołnierzy. To drony sprawiły, że żołnierze na froncie w każdej wolnej chwili spoglądają w niebo szukając wzrokiem wrogich bezzałogowców. Drony odebrały żołnierzom każdą chwilę spokoju.
To samo za chwilę stanie się na morzu, kiedy marynarka USA zacznie korzystać z najnowszego, podwodnego super-drona REMUS 620. Z wyglądu przypomina klasyczną torpedę ze śrubą umieszczoną na końcu korpusu. Wyróżnia go jednak kilka wystających elementów na górze. Nowy system sterowania za pomocą fal radiowych sprawi, że obsługa drona będzie na bieżąco informowana o jego położeniu.