Sparaliżowany mężczyzna odzyskał możliwość komunikacji dzięki implantowi

Chory na stwardnienie zanikowe boczne niemający już kontroli nad żadnym mięśniem swojego ciała po raz pierwszy od wielu lat mógł skomunikować się ze swoimi bliskimi, dzięki wszczepionemu do mózgu implantowi. Tę przełomową dla medycyny chwilę wykorzystał między innymi, aby… poprosić o piwo.

O przełomie w medycynie informują naukowcy na łamach czasopisma "Nature", w którym możemy przeczytać o przywróceniu zdolności komunikowania pacjentowi chorującemu na stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Co istotne, chory nie był w stanie kontrolować ani żadnego mięśnia swojego ciała ani ruchu gałek ocznych.

Osobom dotkniętym ALS zanikają mięśnie, przez co stopniowo tracą kontrolę nad swoim ciałem. Jednak schorzenie zazwyczaj nie dotyka sfery intelektualnej człowieka, dzięki czemu umysł pozostaje w dobrej dyspozycji.

Jedną z bardziej znanych osób chorujących na stwardnienie zanikowe boczne był Stephen Hawking, który pomimo paraliżu, wciąż wyróżniał się wybitnie wysoką inteligencją. Ze światem porozumiewał się dzięki ruchowi policzka, jednak pacjent, o którym mowa w najnowszym badaniu, nie miał takiej możliwości.

Reklama

Sześć lat milczenia...

Wspomniany trzydziestokilkuletni Niemiec od sześciu lat nie mógł komunikować się ze światem zewnętrznym. W związku z tym wszczepiono mu dwa specjalne implanty mózgowe o średnicy zaledwie półtora milimetra każdy. Następnie lekarze nauczyli mężczyznę kontrolować pracę swojego mózgu, wykorzystując do tego neurofeedback.



Pozostało tylko stworzyć binarny system wybierania i odrzucania liter, za pomocą którego pacjent mógł przekazać dowolny komunikat. Tym sposobem nastał prawdziwy przełom w medycynie i pierwszy raz w historii osoba w takim stanie mogła podzielić się własnym zdaniem z innymi. Do tej pory naukowcy nie byli nawet pewni, czy kiedykolwiek coś takiego będzie możliwe.

Jak to bywa w przypadku pierwszych urządzeń, działają one stosunkowo wolno i kosztują niemałe pieniądze. Chory na ALS mężczyzna może obecnie przekazywać informacje w tempie nieco szybszym niż jedna litera na minutę. Natomiast koszt stworzenia takiego systemu wynosi około pół miliona dolarów, czyli w przeliczeniu ponad dwa miliony złotych.

Niemiec poprosił o piwo

Wśród przykładowych przekazanych przez Niemca komunikatów znalazły się: "bez koszulki, tylko skarpetki", "mama, masaż głowy", "zupa gulaszowa i grochówka", "kocham mojego supersyna", "i teraz piwo" oraz "synu, czy chcesz wkrótce obejrzeć ze mną Robin Hooda" (mężczyzna ma wzrok, lecz nie jest w stanie wystarczająco dobrze go kontrolować, aby w ten sposób porozumiewać się z otoczeniem.).

Czytaj także: Czy najwięcej ciepła ucieka przez głowę? Obalamy mity

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: implant mózgowy | mikrochip | Medycyna | komunikacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy