Pasażerka wylądowała samolotem po tym, jak pilot zasłabł

Pilot sześciomiejscowego samolotu Piper Meridian, zbliżając się do lotniska, zasłabł. Pasażerka, która znajdowała się z nim na pokładzie, nie namyślając się długo, przejęła stery samolotu, próbując uniknąć katastrofy. Co więcej, awaryjne lądowanie musiało odbyć się bez wysuniętego podwozia, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację.

Bohaterce udało się posadzić samolot na ziemi, a uszkodzeniu uległo lewe skrzydło, które złamało się na pół. Do zdarzenia doszło w sobotę w West Tisbury w Stanie Massachusetts. Samolot wystartował wczesnym popołudniem z Westchester w stanie Nowy Jork, natomiast awaryjne lądowanie nastąpiło około godziny 15:15 czasu lokalnego.  

Na pokładzie znajdował się jedynie 79-letni pilot i 68-letnia kobieta, która opanowała sytuację. Według raportu policji z West Tisbury zaraz po lądowaniu mężczyzna został wyciągnięty z maszyny i niezwłocznie przewieziony do szpitala, kobieta odniosła lekkie obrażenia, jednak ona również została zabrana przez pogotowie.  

Nagłe złe samopoczucie pilota doprowadziło do bardzo niebezpiecznej sytuacji, informuje policja.   

Władze nie podają nazwisk osób, które brały udział w incydencie. Jedynie wiemy, że oboje zostali oni przetransportowani do szpitala, mężczyzna w stanie wymagającym natychmiastowej opieki. Natomiast kobieta, po ogólnych badaniach została wypuszczona do domu. Zarówno pilot, jak i jego towarzyszka są mieszkańcami Connecticut. 

Sprawą zajęła się policja stanowa, Narodowa Rada Bezpieczeństwa oraz Federalna Administracja Lotnictwa. Samolot został usunięty z pobocza pasa startowego, a miejsce lądowania zostało dokładnie oczyszczone z wszelkich obcych elementów.  

Samolotem, którym udało się wylądować awaryjnie, był sześciomiejscowy turbośmigłowy Piper Meridian. Jest to model niewielkiego samolotu wyposażonego w jeden silnik. Na swoim pokładzie pomieści do 6 osób. Samoloty Piper produkowane są przez firmę Piper Aircraft.