Plac Solidarności w Gdańsku wypięknieje. "Jest elementem naszego DNA"

Plac Solidarności w Gdańsku przejdzie przemianę. Ogłoszono wyniki konkursu na jego zagospodarowanie. Wygrany zespół postawił na wzmocnienie aktualnej symboliki, wprowadzenie zieleni, a także wizualną i akustyczną izolację od miasta

Plac  Solidarności w Gdańsku przy historycznej Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej jest jednym z najbardziej znanych miejsc w Polsce. To miejsce początku ruchu NSZZ Solidarność i miejsce protestów podczas sierpnia 1980. Jego wyróżnik, dominantę w krajobrazie stanowi Pomnik Poległych Stoczniowców 1970, zwany popularnie pomnikiem trzech krzyży.

Teraz plac przejdzie metamorfozę. Miasto Gdańsk poinformowało o rozstrzygnięciu konkursu na zagospodarowanie całego obszaru. Przyznano trzy główne nagrody i dwa wyróżnienia. Łączna pula nagród wynosiła 110 tysięcy złotych

Reklama

-  Mamy do czynienia z przestrzenią, która jest szalenie ważna dla Gdańska. Jest elementem naszego DNA. Nie tylko elementem historii, najpierw krwawej, a później pokojowej i radosnej, miejscem, gdzie różne ważne rzeczy się działy, ale też miejscem, gdzie widzimy, jak zmienia się charakter tej części miasta - mówiła prezydent Gdańska podczas rozstrzygnięcia konkursu. - Z obszaru przemysłowego zmieniło się w takie, gdzie ludzie przychodzą i się spotykają. Widzimy też, jak zmienia się przestrzeń wokół stoczni. Wokół Placu Solidarności i Europejskiego Centrum Solidarności powstają nowe budynki. To miejsce wymaga spójnej koncepcji, ale żeby ona była mądra, potrzebujemy właśnie waszych pomysłów, waszej wiedzy i waszej inspiracji. 

Amfiteatralne motywy kręgów, iskry i izolacja od zgiełku miasta. To zwycięski projekt ze stolicy

Pierwsze miejsce zdobyła pracownia PAP Wojciechowski Architekci z Warszawy. Jak napisano w uzasadnieniu:

Jak przyznaje zespół laureatów, ich celem było jasne zdefiniowanie ram placu i charakteru każdej z jego przestrzeni, a także odpowiednie połączenie z miastem. - Staraliśmy się przy tym wzmocnić przesłanie, że to właśnie w tym miejscu rozpoczął się zmieniać świat. - pisał zespół APA Wojciechowski Architekci w mediach społecznościowych.

Chcieli kontynuować motyw oryginalnych kręgów przywodzących na myśl przestrzeń amfiteatru, wzmacniając ich symbolikę poprzez dodanie radialnego motywu iskier. - Amfiteatralne ukształtowanie północnej i zachodniej Placu klarownie oddzieliło strefę sacrum - z oczywistym przestrzennie punktem centralnym od żywej i potencjalnie zgiełkliwej przestrzeni miejskiej. Uniesiona płaszczyzna amfiteatru tworzy miejsce na zabudowę komercyjną kształtującą strefę miejska. - dodają architekci.

W projekcie wyróżnić można trzy strefy funkcjonalne. Strefę pamięci, która przywraca  podniosły charakter i ramy centralnej  części placu z Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Strefę zieloną, która wprowadza zieleń miejską i parkową, wzmacniając tym samym ramy i charakter placu, oddzielając go jednocześnie od ruchliwych ulic i łącząc z Drogą do Wolności. Strefę miejską, która skupia się wokół przebudowanej, uzupełnionej ruchem tramwajowym ulicy Nowomiejskiej. Tu został także zaprojektowany parterowy budynek usługowy z zielonym dachem nachylonym w stronę placu. Pozwoli to nie tylko na wizualną, ale także akustyczną izolację spokojnego terenu od otaczającego zgiełku miasta.

Do konkursu wpłynęło łącznie 13 prac

Choć liczba ta może nie wydawać się zbyt duża, to jak zaznaczyła dr Monika Arczyńska z Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego Politechniki Gdańskiej, która zasiadała w sądzie konkursowym, były różnorodne, co pozwoliło na dyskusję co do wariantów rewitalizacji obszaru. Cieszy jednak to, że wszystkie postawiły na zieleń zamiast betonowania całego obszaru.

Warto zaznaczyć, że w konkursie mogli wziąć udział zarówno doświadczeni architekci, jak i mniej doświadczeni absolwenci wydziałów architektury. Wszyscy musieli zmierzyć się z, wbrew pozorom, trudnym zadaniem. Odnowienie tak kultowego miejsca wymagało dużego wyczucia historii, kultury i przestrzeni.

- To niezwykle trudne zadanie zderzyć się z tak ważnym i symbolicznym miejscem, jak Pomnik Poległych Stoczniowców. Można myśleć kategoriami urbanistyki, w odniesieniu do innych istniejących placów, jednak ten jest wyjątkowy. Myślenie w kategoriach klasycznych pierzei właściwie nie miało miejsca i cieszę się, że znalazły się inne rozwiązania, które nie obudowują placu pierzejami - komentował zastępca przewodniczącego sądu konkursowego, prof. Jacek Krenz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Architektura | Gdańsk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy