Ojciec i syn pójdą do więzienia. Wszystko przez wygrane na loterii o wartości 20 milionów

Ojciec i syn z Massachusetts w poniedziałek zostali skazani na 5 lat więzienia. Proces odbył się w związku ze zorganizowanymi oszustwami, których dopuściła się wspomniana para. Okazało się, że cała operacja obejmowała dziesiątki sklepów branżowych, tysiące losów na loterię i ponad 20 milionów wypranych pieniędzy.

W poniedziałek sąd federalny skazał Aliego Jaafara i jego syna Yousefa Jaafara z Massachusetts na pięć lat więzienia. Wszystko przez to, że prowadzili oni nielegalną działalność, polegającą na odkupowaniu zwycięskich losów po obniżonej cenie, następnie spieniężenie ich i przeprowadzone w związku z tym oszustwa podatkowe

Szajka Jaafarów

Cała sprawa wokół Jaafarów zaczęła się już w 2021 roku, kiedy to ojciec z innym synem zostali oskarżeni o spiskowanie z legalnymi zwycięzcami loterii. Dokładniej chodziło o odkupowanie ich wygranych zakładów za 10-20 procent ich rzeczywistej wartości, w celu przeprowadzenia oszustwa wobec loterii Massachusetts. Następnie składali fałszywe zeznania podatkowe. 

Reklama

W latach 2011-2019 Jaafarowie zrealizowali ponad 14 000 losów na loterię w ramach prowadzonego programu odkupowania losów. Ostatecznie zażądali od loterii ponad 20,9 milionów dolarów, które zostały zgłoszone w ich zeznaniach podatkowych w nieprawidłowy sposób. Szacuje się, że straty z tego tytułu wyniosły skarb państwa 6 milionów dolarów.  

W 2019 roku prowadzony przez nich nielegalny proceder był na tyle rozwinięty, że ojciec Ali Jaafar był najwyższym kasjerem indywidualnych biletów loteryjnych, pierwszy syn Mohamed Jaafar był trzecim co do wielkości, a drugi syn Yousef Jaafar był czwartym. 

W grudniu zeszłego roku sędzia Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych skazał Aliego Jaafara na pięć lat, a Yousefa Jaafara na 50 miesięcy więzienia. Obaj musieli zwrócić wszelkie zyski uzyskane w ramach prania pieniędzy oraz przekazać 6 milionów odszkodowania. 

Po co sprzedawać zwycięskie losy?

Dzięki temu, że zwycięzcy pozbywają się swoich losów, nawet za marny procent od wygranej, unikają identyfikacji przez komisarzy, którzy zwykle sprawdzają przed wypłatą wygranej czy dana osoba ma zaległe podatki bądź alimenty. Dzięki „dziesięcioprocentowemu” programowi Jaafarów wielu z obciążonych długami uzyskało określony procent pieniędzy bez ryzyka, że zostaną one pobrane na rzecz ich spłaty.  

W trakcie badania sprawy Jaafarów okazało się, że w całą sprawę zaangażowanych jest wiele sklepów ogólnospożywczych w całym Massachusetts, które działały jako opłaceni „pośrednicy” i ułatwiali zakup zwycięskich losów.  Gdy Jaafarowie zebrali określoną ilość losów, zuchwale zażądali wypłaty całości wygranej. 

Co więcej, w swoich zeznaniach podatkowych zgłosili fałszywe straty z tego tytułu, co pozwoliło im wyłudzić od państwa zwrot przy jednoczesnym uniknięciu płacenia federalnego podatku od wygranych. Mohamed Jaafar, który przyznał się do spisku, ma zostać skazany pod koniec lipca. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: loteria | Lotto | wygrana na loterii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy