Chcieli dwa razy świętować sylwestra. Samolot przyleciał w złym roku

Osoby przebywające na wyspie Guam w zachodniej części Oceanu Spokojnego miały świętować Nowy Rok, a następnie wsiąść do samolotu i polecieć na Hawaje, by powtórzyć imprezę. Zamiast dobrej zabawy, początek 2024 zaczął się wielkim rozczarowaniem. Samolot wyleciał z dużym opóźnieniem i dotarł do celu już po północy 1 stycznia 2024 roku.

Powitanie Nowego Roku to chyba najhuczniej obchodzone święto w ciągu roku. Jednak nie wszyscy witają go w tym samym momencie. Ze względu na konsekwencje ruchu obrotowego Ziemi, oczekiwanie północy jest rozciągnięte w czasie na 24 godziny.

Jako pierwsi 2024 rok przywitali mieszkańcy Kiribati, a dokładnie Line Islands - archipelagu 11 wysp należących do tego państwa. Im dalej na zachód, tym dłużej trzeba było czekać do północy. Gdy Kiribati odliczało ostatnie sekundy, w Polsce dochodzi dopiero godzina 11:00 31 grudnia.

Wyznaczenie międzynarodowej linii zmiany daty ma jedną ciekawą konsekwencję. Przekraczając ją podczas przemieszczania się ze wschodu na zachód, dodajemy jeden dzień, natomiast z zachodu na wschód - odejmujemy jeden dzień.

Reklama

Wykorzystują to, linie lotnicze oferują pasażerom podwójne obchodzenie sylwestra i świętowanie Nowego Roku. Lot CX872 linii Cathay Pacific wyleciał z Hongkongu tuż po 1:00 1 stycznia i przybył do San Francisco 31 grudnia o 20:22. Lot NH106 All Nippon Airways wyleciał z Tokio o 00:48 1 stycznia i wylądował w Los Angeles o 17:12 31 grudnia.

"Podróże w czasie są realne". Ci pasażerowie byli rozczarowani

Nieco mniej szczęścia mieli pasażerowie samolotu United Airlines, którzy również chcieli cofnąć się w czasie. Pierwotnie lot UA200 miał się rozpocząć 1 stycznia o godzinie 7:35 w Hagåtña na wyspie Guam i zakończyć w Honolulu 31 grudnia w Honolulu na Hawajach o godzinie 18:50.

Guam jest niewielką wyspą w południowej części archipelagu Marianów w Mikronezji i znajduje się pod jurysdykcją Stanów Zjednoczonych (jest terytorium nieinkorporowanym, np. Guamczycy są obywatelami USA, jednak nie mogą głosować w wyborach prezydenckich. Mają swojego gubernatora wybieranego co 4 lata). Od Honolulu dzieli ją dystans nieco ponad 6 tys. km, który samolot pokonuje w 7 godz. 15 min.

 Podróż idealna, prawda? Nawet po sylwestrze dałoby się nieco przespać i zdążyć na kolejną imprezę.

- Żyje się tylko raz, ale sylwestra można świętować dwa razy! - napisały w serwisie X/Twitter United Airlines. W osobnym poście na Instagramie na temat lotu UA200 napisano: - Podróże w czasie są realne.

Niestety po wielkich nadziejach przyszło jeszcze większe rozczarowanie. Lot został opóźniony i ostatecznie rozpoczął się 1 stycznia, ale dopiero o 13:49 i przyleciał do Honolulu 34 minuty po północy 1 stycznia.

- Świetny pomysł, szkoda, że tak późno! Miałem lecieć tym samolotem. Podwójny Nowy Rok już się nie wydarzy. Może w przyszłym roku? - napisał jeden z pasażerów w serwisie X/Twitter. Linia lotnicza zaoferowała w komentarzu pomoc w zmianie rezerwacji. Niestety czasu nie da się już cofnąć. Choć jak widać i za pierwszym razem United Airlines się to nie udało.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowy rok | lot samolotem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama