Znowu duża kradzież

Anglicy uwielbiają telefony komórkowe. Na Wyspach są one jednak o wiele droższe niż w Polsce (nawet w stosunku do pensji) - stąd kwitnie tam czarny rynek. W związku z tym właśnie w Anglii zdarzają się największe kradzieże komórek. Do ostatniej z nich doszło w piatek na lotnisku Heathrow

Anglicy uwielbiają telefony komórkowe. Na Wyspach są one jednak o wiele droższe niż w Polsce (nawet w stosunku do pensji) - stąd kwitnie tam czarny rynek. W związku z tym właśnie w Anglii zdarzają się największe kradzieże komórek. Do ostatniej z nich doszło w piatek na lotnisku Heathrow

Operator sieci komórkowej Orange poinformował, że z magazynów lotniska "wyparowało" 1400 telefonów typu "smartphone". Transport przybył z Tajwanu i "rozpłynął się". Telefony te (których nazwy notatka agencyjna nie podaje) miały zostać wprowadzone do sprzedaży w grudniu.

Numery skradzionych aparatów trafiły na "czarną listę". Orange poinformowało, że "incydent ten nie będzie miał wpływu na terminowe wprowadzenie tego modelu komórek do sprzedaży".

MMM
Dowiedz się więcej na temat: czarny rynek | Orange | telefony | kradzież
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy