Trudne rozstanie z TP

Abonent Telekomunikacji Polskiej od połowy lutego, gdy operator zmienił regulamin na internet, chce rozstać się z neostradą bez ponoszenia umownej kary. Niestety, z powodu błędu mieszkaniec Opola do tej pory czeka na rozwiązanie umowy.

Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", jeden z użytkowników neostrady przy okazji zmiany regulaminu w Telekomunikacji Polskiej chciał skorzystać ze zmiany operatora na Netię, rozwiązując umowę na neostradę bez ponoszenia kary. W tym celu skontaktował się z Netią, która do 14 lutego 2007 roku miała dostarczyć TP wypowiedzenie umowy.

Tymczasem 23 lutego użytkownik dostał od TP pismo informujące, że nie może wypowiedzieć umowy, a jeśli będzie chciał to zrobić, musi zapłacić karę. Według Telekomunikacji Polskiej pismo trafiło do TP 15 lutego, czyli dzień po terminie składania wypowiedzeń - czytamy w "Gazecie "Wyborczej".

Reklama

Jednak Netia utrzymuje, że wywiązała się z umowy i twierdzi, że ostatnia partia rezygnacji została złożona 14 lutego. Po tej dacie żaden wniosek o rozwiązanie umowy z powodu zmiany regulaminu nie był składany do TP, zapewnia Gazetę Netia.

Na razie mieszkaniec Opola tonie w papierach od obydwu firm, które stoją przy swoich stanowiskach. Wiele wskazuje na to, że o tańszym Internecie w Netii klient Telekomunikacji Polskiej może jedynie pomarzyć i czekać do zakończenia umowy.

Media2
Dowiedz się więcej na temat: kara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy