Tele2 "kradnie" klientów TP

W swojej ofercie proponują abonament za 42,70 zł brutto, w którym znajdzie się 60 darmowych minut na połączenia do wszystkich sieci stacjonarnych. Gdy chciałem podpisać z nimi umowę, to usłyszałem, że nie jestem "wybranym" abonentem, bo moje rachunki są za niskie i nie warto ze mną podpisywać umowy.

Zapytałem więc ich o cennik, ewentualnie jakiś folder reklamujący tę nową ofertę. Niestety, nic od nich nie otrzymałem, zostałem za to odesłany na infolinię - 0 801 801 222.

Zadzwoniłem, żeby się przekonać, co TP może mi nowego zaoferować. Okazało się, że była to infolinia Tele2, co bardzo mnie zdziwiło.

Reklama

Zrobiłem małe rozeznanie w bloku, w którym mieszkam. I udało się. Jedna z sąsiadek "prawie" podpisała umowę z tymi oszustami. Była pewna, że to pracownicy Telekomunikacji Polskiej. Gdy podpisywała umowę, nie zauważyła, że pod stertą papierów (umowy są zawierane na papierze samokopiującym) z logo TP są też kartki z logo Tele2. Na szczęście umowę przejrzał również jej mąż, który zauważył, że tak naprawdę podpisują ją nie z TP, a z Tele2. Znając głośne afery związane z osobami podającymi się za pracowników TP, mąż podarł umowę i wyrzucił oszustów ze swojego mieszkania.

W ten oto sposób "pracownicy" Telekomunikacji Polskiej wykorzystują naiwność abonentów TP i podpisują z nimi umowę, która tak naprawdę jest zawarta z Tele2.

Kiedy zgłosiliśmy sprawę do Tele2, rzecznik prasowy tego operatora, Karol Wieczorek, obiecał nam, że zajmie się tym przypadkiem. Zapewniał nas, że owe osoby nie są pracownikami Tele2, lecz firmy zewnętrznej, która wykonuje zlecenia dla Tele2.

Rzecznik przesłał nam również swoje oświadczenie w tej sprawie oraz wzór umowy i ankiety, jaką klient musi wypełnić przy podpisywaniu umowy.

Oto stanowisko rzecznika prasowego Tele2, Karola Wieczorka.

Panie Redaktorze,

Tele2 bardzo ściśle kontroluje jakość pracy przedstawicieli handlowych pozyskujących klientów w imieniu naszej firmy. Nie są to jednak pracownicy Tele2, a niezależnych firm zewnętrznych. Posiadają jednak identyfikatory w barwach Tele2 ze zdjęciem oraz danymi, które pozwalają na identyfikację danego handlowca (imię i nazwisko, PESEL oraz numer identyfikacyjny Tele2). Na identyfikatorze umieszczony jest również numer infolinii, pod którą można sprawdzić czy dana osoba rzeczywiście może pozyskiwać klientów w imieniu Tele2. Aby wyeliminować możliwe nieprawidłowości, zawierając umowę z Tele2 klient podpisuje w sumie trzy dokumenty, bardzo wyraźnie oznaczone logo Tele2, na których składa w sumie cztery podpisy. Jeden z tych dokumentów to oświadczenie klienta(na oświadczeniu klient podpisuje się dwa razy, w dwóch narożnikach), w którym m.in. poświadcza on, iż wie, że Tele2 jest konkurencją dla TP oraz, że otrzymał kopię regulaminu, umowy oraz cennika usług. Dodatkowo do każdego nowego klienta dzwonimy w celu weryfikacji faktu zawarcia umowy i informacji przekazanych przez handlowca. Ponadto do każdego nowego klienta wysyłamy list powitalny, w którym jeszcze raz przekazujemy klientom kluczowe informacje o korzystaniu z usług Tele2, w tym o możliwości odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni od jej zawarcia. W przypadku uzyskania od klienta informacji o poważnych nieprawidłowościach przy zawarciu umowy, Tele2 na życzenia klienta może anulować niewłaściwie zawartą umowę oraz blokuje nierzetelnemu przedstawicielowi handlowemu możliwość pozyskiwania klientów dla Tele2. Osoba taka nie będzie już więcej mogła pracować dla Tele2 w żadnej innej firmie. Zapewniam, że będziemy monitorować sytuację w zgłoszonym przez Pana rejonie.

O całej sprawie poinformowaliśmy również biuro prasowe Telekomunikacji Polskiej. Przedstawiciel operatora, Zbigniew Drohobycki, wysłał do nas stanowisko Telekomunikacji Polskiej w sprawie sygnałów podszywania się przez współpracowników Tele2 pod pracowników Telekomunikacji Polskiej.

Stanowisko TP

Od dawna docierają do nas sygnały Klientów, którzy donoszą, że zostali wprowadzeni w błąd przez przedstawicieli Tele2, zostali oszukani lub mają problemy z korzystaniem z usług Tele2 lub rezygnacją z usług Tele2. Podobne sygnały docierają do UOKiK, UKE, Powiatowych Rzeczników Konsumentów oraz do mediów. Zarówno w mediach drukowanych jak i elektronicznych nie brak materiałów na temat tego problemu.

Telekomunikacja Polska ma obowiązek zrealizowania zamówienia wyłącznie na podstawie nadesłanego przez Tele2 zlecenia. Tym samym TP nie ma możliwości zweryfikowania wartości nadesłanego druku zwłaszcza, że na zleceniach Tele2 figuruje zapis upoważniający Tele2 do występowania w imieniu klienta - o ustanowienie preselekcji.

Jedyną możliwością wynikającą z prawa, jest przesłanie klientowi informacji o zrealizowaniu zlecenia preselekcji, jakie w jego imieniu złożyło Tele2. Niestety, jak uczy doświadczenie, często "ofiarami" nieuczciwych przedstawicieli Tele2 "padają" osoby starsze i słabo zorientowane w realiach rynku telekomunikacyjnego. W efekcie, osoby te po otrzymaniu od TP stosownej informacji na temat uruchomionej preselekcji, nie rozumieją jej i nie mają wiedzy o skutkach z tego wynikających. Wiele starszych osób płaci rachunki nadsyłane przez Tele2 "z obowiązku".

Próby innych działań weryfikacyjnych - na przykład dzwonienie do klienta z pytaniem czy na pewno wybrał preselekcję np. Tele2 mogłoby zostać potraktowane jako czyn nieuczciwej konkurencji, który ma na celu zniechęcenie klienta do usług innego operatora.

Aktualnie oferta Tele2 zwiększyła się dzięki działaniom UKE, który nałożył na TP obowiązek hurtowej odsprzedaży abonamentu na rzecz Tele2. Mimo ogromnego ( blisko 47 proc. - niespotykanego w innych krajach UE) upustu hurtowego, do którego UKE zmusił TP, oferta Tele2 jest zaledwie o 15 proc. tańsza niż analogiczna oferta TP.

9 stycznia 2007 roku Telekomunikacja Polska rozpoczęła świadczenie usługi hurtowej sprzedaży abonamentu (WLR) dla Tele2. Oznacza to, że pierwsi klienci, którzy złożyli zamówienie na zmianę operatora zostali już klientami Tele2. Z technicznego punktu widzenia oznacza to, że abonent, który zdecyduje się na korzystanie z usług Tele2, pozostaje nadal podłączony do sieci TP, natomiast dostawcą usług telekomunikacyjnych jest w tym przypadku Tele2, z którym abonent będzie miał podpisaną umowę i od którego będzie otrzymywał fakturę za świadczone usługi.

Według danych Tele2 (z 09.01.2007), otrzymaliśmy 117,5 tysiąca zamówień na zmianę operatora. Z tej liczby około 10 tysięcy zostało odrzuconych z powodów formalnych, a pewna liczba zamówień nie zostanie zrealizowana ze względów technicznych. Dodatkowo, część klientów, którzy postanowili skorzystać z oferty Tele2 wycofało się już ze swojej decyzji - otrzymaliśmy już kilkaset rezygnacji.

TP oraz Tele2 ustaliła ze sobą kody odrzucenia z powodu niepoprawności wypełnienia zamówień (np. błędny numer, zły adres, itp). Skraca to proces wyjaśniania sprawy i pozwala w uporządkowany sposób wyjaśniać problemy dotyczące przesyłanych zamówień. Odpowiedzialność za prawdziwość podpisu osoby zamawiającej usługi Tele2 (upoważnionej) leży po stronie Tele 2.

Formalnie klienci, którzy złożyli zamówienie stają się abonentami Tele2 i TP nie może się z nimi kontaktować. TP informuje jednak abonentów o fakcie otrzymania zamówienia i konsekwencjach jego realizacji, np. zerwania przed czasem umowy lojalnościowej, czy wyłączenia usług dodatkowych. Zdarza się, że klienci nie są tego świadomi i informacja ta wpływa na zmianę ich decyzji.

Jak widać z powyższego oświadczenia, Telekomunikacja Polska już od dawna wie o oszustwach związanych z podpisywaniem umów z Tele2. Mam nadzieję, że przybliżyliśmy wam trochę problem i będziecie bardziej uważać na to, kogo wpuszczacie do domu.

Paweł Gąsiorski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | logo | UKE | telekomunikacja | Orange Polska S.A. | tele2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama