Komórki tracą zasięg w kurortach

Podczas wakacji telefony komórkowe w popularnych miejscowościach uzdrowiskowych tracą zasięg - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Wszystko przez ustawę uzdrowiskową, która blokuje rozwój sieci teleinformatycznych i skazuje 44 miejscowości uzdrowiskowe na bycie technologicznym skansenem.

W sezonie urlopowym, gdy popularnych kurortach uzdrowiskowych przybywa kuracjuszy, telefony komórkowe tracą zasięg. Goście narzekają, że trudno im się gdziekolwiek dodzwonić, a połączenia przychodzące zawieszają się lub nie są realizowane - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Wszystko przez obowiązującą od 2005 roku ustawę o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz gminach uzdrowiskowych. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów ustawy jest przepis, który zakazuje (...)"lokalizacji trwałych i tymczasowych obiektów i urządzeń, które mogą utrudniać lub zakłócać przebywanie pacjentów na tym obszarze, a w szczególności: stacji bazowych telefonii komórkowej, stacji nadawczych radiowych i telewizyjnych, stacji radiolokacyjnych i innych emitujących fale elektromagnetyczne"(...).

Reklama

O problemie już kilka miesięcy temu alarmowała Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan, która apelowała do rządu o zmianę zapisów ustawy. Według KPP Lewiatan, ustawa w obecnym kształcie, uniemożliwia rozwój infrastruktury teleinformatycznej na terenach uzdrowiskowych, jak również utrzymanie i modernizację już istniejących obiektów i wprowadzenie najnowszych technologii, co powoduje m.in. opóźnienie technologiczne.

Na terenie miejscowości o statusie uzdrowiska, pomimo postępującego rozwoju technologii i usług, w dalszym ciągu działają urządzenia oparte o przestarzałą technologię. Brak tam sygnału odpowiedniej jakości, co powoduje trudności w kontaktach z rodziną, lekarzem itd. Kłopotliwe są także utrudnienia w działaniu usług opartych na sieci komórkowej: ochronie mienia, monitoringu pojazdów, terminali bankowych i, co istotne zwłaszcza w miejscowościach uzdrowiskowych, telemedycynie.

Opóźnienia technologiczne uniemożliwiają zdalne monitorowanie pacjenta, np. EKG przez telefon, wymianę danych medycznych z karetką wiozącą chorych, kontrolę wszczepionych rozruszników serca i defibrylatorów, monitoring poziomu glukozy, kontrolę i sterowanie pompami insulinowymi, kontrolę i sterowanie aparatami wspomagającymi słuch, komunikację w celu udogodnienia opieki medycznej, śledzenie sprzętu medycznego i ratowniczego, monitoring holterów, monitoring implantów stymulacyjnych - wymienia KPP Lewiatan.

Media2
Dowiedz się więcej na temat: Dziennik Gazeta Prawna | dziennik | monitoring | telefony | komórki | zasięg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy