Jest system, brak telefonów

Sieć IMT-2000 japońskiego konsorcjum telekomunikacyjnego J-Phone rozpocznie działalność w czerwcu 2002 roku - siedem miesięcy później, niż przewidywały początkowe plany. Powód? Brak wystarczającej liczby aparatów.

J-Phone miał być drugim japońskim operatorem telefonii trzeciej generacji, po koncernie NTT DoCoMo, który premierę usług 3G zaplanował już na koniec maja. Menedżerowie J-Phone uznali jednak, że tak szybkie uruchomienie sieci może przynieść firmie najwyżej straty, na rynku bowiem wciąż nie ma wystarczająco bogatej gamy telefonów. Konkurencyjny system NTT bazuje na technologii WCDMA, podczas gdy J-Phone wybrał pokrewny, ale o wiele mniej dopracowany DS-CDMA, który specyfikacji technicznej doczekał się zaledwie cztery miesiące temu. Zarząd japońskiego koncernu liczy jednak na to, że do chwili uruchomienia sieci, producenci uporają się z ostatnimi problemami technicznymi, które opóźniają upowszechnienie technologii DS-CDMA.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy