Gdzie ja jestem, operatorze?

Aby korzystać z komórkowego systemu nawigacji drogowej, wcale nie trzeba wymieniać telefonu GSM na terminal UMTS. Wystarczy połączyć komórkę, palmtop i nadajnik GPS - przekonują inżynierowie Compaqa.

Aby korzystać z komórkowego systemu nawigacji drogowej, wcale nie trzeba wymieniać telefonu GSM na terminal UMTS. Wystarczy połączyć komórkę, palmtop i nadajnik GPS - przekonują inżynierowie Compaqa.

Prezentacja zestawu na tegorocznych targach CeBIT budziła spore zainteresowanie, nie tylko dzięki umieszczeniu sprzętu we wnętrzu ekskluzywnego sportowego coupé. W roli wyświetlacza informacji wystąpił najnowszy PDA Compaqa iPaq, ale konstruktorzy przekonywali, że z powodzeniem można go zastąpić każdym palmtopem wyposażonym w modem.

Zasada działania zestawu jest bardzo prosta - pozycję samochodu określa nadajnik GPS (w przyszłości zastąpią je stacje bazowe GSM), który następnie przekazuje tę informacje do serwera operatora komórkowego. Kierowca jedną komendą może nakazać systemowi wyszukanie najkrótszej drogi do celu, albo najlepszego objazdu - informacja za pośrednictwem telefonu trafi do sieci, która SMS-em prześle użytkownikowi niezbędne dane.

Reklama

Nowy serwis ruszy tuż po hanowerskich targach, na początek w niemieckiej sieci E-Plus. Do końca roku firma Tegaron, która przygotowuje oprogramowanie dla zestawu, opracuje szczegółową mapę nawigacyjną całych Niemiec. Przedstawiciele firmy zapewnili, że biznes plan przewiduje stworzenie planu wszystkich krajów Europy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nadajnik | GPS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy