Dekada komórek

Pod koniec ubiegłego roku było 587 mln użytkowników telefonii komórkowej na świecie, a w ciągu czterech lat liczba ta przekroczy miliard - wynika z szacunków firmy badawczej Ovum.

Pod koniec ubiegłego roku było 587 mln użytkowników telefonii komórkowej na świecie, a w ciągu czterech lat liczba ta przekroczy miliard - wynika z szacunków firmy badawczej Ovum.

- Telefonia komórkowa rozwija się bardzo dynamicznie, ale w Polsce dopiero w ciągu dziesięciu lat nasycenie tego rynku przekroczy 60- 70 proc. - powiedział PAP Piotr Baranowski z PTK Centertel.

Na koniec 2000 roku nasycenie rynku telefonii komórkowej w Polsce wyniosło około 18 proc. Ovum szacuje, że wartość polskiego rynku telekomunikacyjnego wynosi obecnie około 2 mld USD, a na koniec 2001 roku wzrośnie do 3,2 mld USD. Za cztery lata przychody tego sektora przekroczą 6 mld USD. Jan Guz, członek zarządu Netii Holdings, uważa, że siłą napędową telekomunikacji w Polsce może być konkurencja operatorów globalnych.

Reklama

- Jednak do prowadzenia interesów w naszym kraju zniechęca ich głównie trudność w uzyskaniu zwrotu z zainwestowanego kapitału w porównywalnym zakresie jak na innych rynkach oraz brak stabilnych

regulacji prawnych - powiedział.

Z kolei Jerzy Sadowski z Polkomtela ocenia, że Polska znajduje się na etapie rozwoju telefonii komórkowej, na którym kraje Unii Europejskiej były w latach 1995-1997. - Wysokie inwestycje, porównywalne do inwestycji w UE przy niższym nasyceniu telefonii komórkowej, powodują, że rentowność polskich operatorów komórkowych jest nadal znacząco niższa w porównaniu z

operatorami Unii Europejskiej - powiedział.

W 1999 roku rentowność polskich operatorów Ery i Plusa GSM kształtowała się na poziomie minus 5 proc. Przykładowo w tym samym czasie operator portugalski Telecel osiągnął rentowność ponad. 10 proc., niemiecki Mannesmann około 20 proc., a włoski Omnitel ponad 20 proc. Zdaniem Sadowskiego czynnikiem determinującym rozwój telefonii komórkowej są rozliczenia międzyoperatorskie (tzw. interconnection).

- W Polsce marża pobierana przez operatora stacjonarnego, czyli Telekomunikację Polską SA, za jedną minutę połączenia z telefonem komórkowym jest jedną z najwyższych w Europie - powiedział.

W Polsce stawka interconnection za jedną minutę połączenia z telefonu komórkowego na stacjonarny w szczycie wynosi 20 gr. Przykładowo w Szwajcarii jest to około 10 gr, a w Hiszpanii 5 gr.

Z kolei marża pobierana przez operatora stacjonarnego za jedną minutę połączenia z telefonu stacjonarnego na komórkę wynosi w Polsce około 45 gr. Przykładowo we Francji jest to 5 gr za minutę, w Niemczech i Wlk. Brytanii 20 gr, a w Szwajcarii ponad 30 gr. Według Sadowskiego zasoby sieci GSM w Polsce nie są do końca wykorzystane i zapotrzebowanie na nowe częstotliwości pojawi się dopiero po 2008 roku. - Dopiero w 2008 roku pojawi się zapotrzebowanie na system trzeciej generacji, czyli UMTS - powiedział.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rentowność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy