Czwarty operator - czy zawojuje rynek?

Od 16 marca na polskim rynku dostępny jest czwarty operator. Jak sobie radzi i czy ma szansę na odebranie klientów innym sieciom?

- Jesteśmy bardzo zadowoleni ze startu - powiedział portalowi INTERIA.PL Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Play. Pomimo tak optymistycznego nastawienia, czwarty operator poda informacje o liczbie swoich klientów dopiero po 90 dniach funkcjonowania sieci.

Oferta Play - 49 gr za połączenie poza sieć i 15 gr za SMS-a i MMS-a - to najniższa stawka na rynku, jednak nie można powiedzieć tego samego o abonamencie. Od piątku wiemy, że najtańszy abonament wynosi 50 zł. Dodatkowo, opłata za transfer danych w internecie (za 1 MB płacimy 5 zł) także rozczarowuje, a niewykorzystane minuty, zamiast przejść na następny miesiąc - przepadają.

Reklama

Aby częściowo wyjść naprzeciw wymienionym powyżej kwestiom, Play przygotował ofertę "Prezent na dzień dobry", w której wszystkie minuty połączeń głosowych inicjowanych z numerami krajowymi zostają zliczone (tzw. Minuty Zliczone). Na bazie tych połączeń, 1 maja zostanie przyznany promocyjny pakiet minut adekwatny do ilości Minut Zliczonych, który będzie można wykorzystać na połączenia na numery krajowe (w okresie od 1 maja 2007 r. do 31 maja 2007 r.)

Play planuje do końca roku zdobyć 500 tys. klientów. Czy jest na to szansa? - Pierwsze reakcje są bardzo pozytywne, nasza oferta jest bardzo dobra, aczkolwiek uważnie słuchamy naszych klientów i wiemy, co w przyszłości poprawić - podsumowuje sytuację czwartego operatora Marcin Gruszka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: operator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama