Niezwykłe odkrycie w Gdańsku. To wyjątkowe wyznanie miłosne

Mimo że Walentynki już za nami, to archeolodzy się tym nie przejmują. Przy gdańskim Żurawiu, podczas prac ziemnych, odnaleziono wyjątkowy artefakt, na którym widnieje szczególna inskrypcja.

Jak donosi portal gdansk.pl, podczas prac remontowych gdańskiego Żurawia przypadkowo odnaleziono średniowieczną plakietkę w kształcie turkawki, pod którą został umieszczony napis zapisany w łacinie "Amor Vincit Omnia" (Miłość zwycięża wszystko). Artefakt został wykonany z cyny.

Badacze wskazują, że na grzbiecie zwierzęcia znajdują się ślady po oderwanych małych uchwytach. Taki stan sugeruje, że uchwyty te mogły służyć do wieszania ozdoby na łańcuszku, lub do jej przypinania do ubrań.

Jak mówi dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku: - O używaniu podobnych ozdób przez średniowiecznych gdańszczan świadczą liczne znaleziska znane z terenu miasta. Moda na plakietki miłosne dotarła do Gdańska z Europy Zachodniej, na co wskazuje znaczna liczba tego typu zawieszek odkrytych w XIV-XV wiecznych miastach Holandii i Anglii. Odnaleziony w ziemi miłosny artefakt ze średniowiecza, idealnie wpisuje się w obchodzone 14 lutego walentynki.

Reklama

Dlaczego do wyznania miłosnego wybrano akurat turkawkę? Otóż w średniowiecznej Anglii turkawka była symbolem zgodnego i trwałego małżeństwa, zaś w poezji i utworach literackich ptak ten był kojarzony z troską, zaufaniem, czy wiernością.

- Turkawka to niewielki ptak, określany jako dziki gołąb. Jednak w porównaniu ze swoim miejskim kuzynem wyróżnia ją bardziej zróżnicowana kolorystyka oraz charakterystyczny metaliczny połysk. Ponieważ ptaki te często tworzą stałe pary, w wielu tradycjach kulturowych turkawka jest symbolem wierności i wiecznej miłości. Ich lojalność i troskliwość względem partnera i potomstwa czyni je idealnym symbolem miłości i rodziny - mówi Anna Rembisz-Lubiejewska z Działu Badań Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Wyjątkowy średniowieczny artefakt ma zostać włączony do nowej wystawy, która ma zostać zorganizowana w gdańskim Żurawiu. Do tej pory, podczas remontu tego wyjątkowego zabytku, natrafiono m.in. na kamień wysokiej wody z 1651 roku, a także na egzemplarz Dziennika Bałtyckiego, który został wydany w 1961 roku.

Warto wspomnieć, że remont i modernizacja Żurawia ma zakończyć się już w tym roku, 30 kwietnia. Całkowity koszt projektu osiągnął prawie 18 mln złotych. Fundusze na ten cel pochodziły z EOG (13 mln zł), ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (ponad 2 mln zł) oraz ze środków Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku (ponad 2,5 mln zł).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gdańsk | Polska | Archeologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama