Bez tego nie da się podbić Księżyca. NASA zaprojektowała… miotłę

Inżynierzy NASA zaprezentowali projekt kosmicznej miotły, która pozwoli astronautom na poradzenie sobie z ogromnym pyłem na Księżycu i Marsie.

Kosmiczna miotła NASA

Jeśli myślimy o wyzwaniach, z jakimi trzeba się zmierzyć przy podróżach na powierzchnię Księżyca, raczej nie myślimy o pozbywaniu się pyłu. Dla NASA to jednak jeden z priorytetów. Przez większe narażenie na czynniki atmosferyczne cząsteczki pyłu na powierzchni Księżyca są zupełnie inne niż te, jakie znamy na Ziemi. Tam przypominają niewielkie odłamki szkła. Dostając się do elementów sprzętu astronautów, mogą okazać się niezwykle niebezpieczny. Dodatkowo cząsteczki pyłu z powierzchni Księżyca są mocno naładowane elektrostatycznie. 

Reklama

Stąd inżynierzy NASA od lat pracują nad kosmicznymi "miotłami", specjalnie przygotowanymi do usuwania pyłu z powierzchni Księżyca. Wykorzystują do tego Electrodynamic Dust Shield (EDS), opracowywanej już od 2004 roku w Kennedy Space Center na Florydzie. Jak podaje samo NASA, technologia wykorzystuje przezroczyste elektrody i pola elektryczne, aby podnosić i usuwać kurz z różnych powierzchni w kosmosie. Może go "zmiatać" zarówno ze skafandrów astronautów, jak i paneli słonecznych na pojazdach kosmicznych.

NASA już używa kosmicznej miotły

Już wcześniej technologia EDS znalazła się w użyciu podczas misji w przestrzeni kosmicznej. Po raz pierwszy zamontowano ją na skafandrach i specjalnych panelach, wysłanych na Międzynarodową Stację Kosmiczną w 2019 roku. Tam przetestowano ją w próżni, gdzie spełniła oczekiwania inżynierów. EDS pojawił się już na Księżycu w ramach misji firmy Intuitive Machines, która umieściła swój łazik na srebrnym globie w lutym bieżącego roku. EDS znajduje się na soczewkach kamery EagleCam tego łazika, pomagając zapewnić dobry obraz z powierzchni.

Jeszcze w tym roku kolejna demonstracja technologii EDS ma wylądować na Księżycu w ramach misji inicjatywy CLPS NASA z komercyjnym partnerem Firefly Aerospace. Wszystkie te misje to jednak jeszcze testy, przed głównym zadaniem, jakie czeka przed EDS. Obecnie NASA przygotowuje urządzenia oparte na tej technologii do misji Artemis. Ma ona być "pierwszą linią obrony" dla astronautów. Według inżynierów pozwoli także na utrzymanie dłuższej prezencji ludzi na innych planetach.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Artemis | Księżyc | Międzynarodowa Stacja Kosmiczna | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy