Tabletki antykoncepcyjne dla mężczyzn stają się rzeczywistością!
Dotychczas antykoncepcja w formie pigułek jest przywilejem kobiet. Jest uważana za najwygodniejszą metodę niedopuszczającą do zapłodnienia, mimo że wiąże się z koniecznością codziennego zażywania tabletki. I nie można o niej zapomnieć. W przyszłości to mężczyźni mogliby zacząć pamiętać o codziennym zażyciu pigułki.
Dzięki naukowcom z Dana-Farber Cancer Institute w Bostonie i Baylor College of Medicine w Teksasie może nastąpić przełom w dziedzinie antykoncepcji. Odkryli oni związek JQ1, który może stać się skuteczną substancją przy pierwszej niehormonalnej antykoncepcji dla mężczyzn.
JQ1 jest odwracalnym inhibitorem spermatogenezy, co oznacza, że wpływa na wytwarzanie i ruchliwość spermy. Substancja ta przedostaje się z krwi do moszny, w której hamuje działanie specjalnego białka jąder BRDT, niezbędnego do bycia płodnym.
Z testów przeprowadzonych na szczurach wynika, że ten sposób antykoncepcji nie wywołuje niepożądanych efektów ani u samca, ani u jego potomstwa. Na razie jednak badanie nie jest jeszcze w stadium, w którym można by było przeprowadzić testy na ludziach.
Po 3 miesiącach kuracji żaden samiec nie był zdolny do reprodukcji, ale ich zachowanie seksualne nie uległo żadnej zmianie. Wynika z tego, że JQ1 nie ma żadnego wpływu na produkcję testosteronu czy innych hormonów.
Co ważniejsze, testy potwierdziły, że bezpłodność jest tylko czasowa. Po 2-3 miesiącach od zaprzestania zastrzyków jądra szczurów osiągały swój dawny rozmiar a samce mogły płodzić potomków. Ilość spermy wróciła do normalnego poziomu. Nie stwierdzono też żadnych innych patologii.
Także specjalista w dziedzinie płodności, William Bremner z Uniwersytetu im. Waszyngtona w Seattle jest nastawiony entuzjastycznie. Uważa, że wprowadzenie leku na rynek jest bardzo potrzebne. Światowa Organizacja Zdrowia przypomina, że każdego roku w wyniku komplikacji ciążowych lub porodowych umiera pół miliona kobiet.
- Amerykańskie centrum kontroli i prewencji chorób ogłosiło, że każdego roku ponad 360 tys. amerykańskich nastolatek rodzi dziecko, a dziesiątki tysięcy dalszych poddaje się aborcji -mówi Bremner. Przyrost naturalny się nie zwiększa i ma miejsce duża liczba poronień. Częstość poronień nie jest dokładnie znana, ale szacuje się ją na ok. 10% liczby urodzeń. Według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia w 2011 r. odnotowano ok. 391 tys. urodzeń żywych. Przeprowadzono 669 zabiegów przerwania ciąży zgodnych z ustawą, w tym 620 z powodu uszkodzenia płodu, a 49 z powodu zagrożenia życia lub zdrowia matki. Nie odnotowano żadnego zabiegu w wyniku gwałtu. Należy jednak pamiętać, że liczba aborcji może być większa, ponieważ wiele kobiet może się decydować na nielegalne formy usunięcia płodu.
Beata Noiszewska