Bateria w telefonie - ile będziemy czekać na ich nową generację?

Co jakiś czas słyszy się zapowiedzi supernowoczesnych baterii: lekkich jak piórko, cienkich jak papier, wyróżniających się ogromną gęstością energii, podatnych na dziesiątki tysięcy cykli ładowania i rozładowywania. Kiedy się ich doczekamy?

Do podobnych rewelacji należy podchodzić sceptycznie. Takie cechy i parametry są rzeczywiście możliwe do uzyskania, tylko może nie w jednej i tej samej baterii. Jeżeli zależy nam na stworzeniu wydajnej baterii o długiej żywotności, okaże się ona zbyt duża i nieporęczna.  Obecnie projektuje się bardzo pojemne akumulatory pasujące do niewielkich urządzeń, jednakże odbywa się to kosztem ilość cykli ładowania. Żadna bateria nie jest wieczna. Ogniwa litowo-jonowe (w użyciu komercyjnym od 1991 roku) popularnie stosowane w nowoczesnych telefonach "żyją" około 500 cykli, do 80 proc. początkowej pojemności. Gonienie za nowinkami technologicznymi sprawia, że zazwyczaj nie zauważamy momentu zużycia się akumulatora. Telefony wymieniamy średnio co 2-3 lata i do tego czasu bateria powinna tylko nieznacznie pogorszyć swoje właściwości. Firma Apple, mając doskonałą świadomość, że żyjemy w epoce konsumpcjonizmu, w swoich urządzeniach stosuje baterie wbudowane na stałe, które w przypadku uszkodzenia można ewentualnie wymienić w odpowiednim punkcie naprawy.

Reklama

Dla przeciętnego posiadacza telefonu czy tabletu najistotniejszy jest czas, po upływie którego urządzenie ulega rozładowaniu. Technologia niklowo-kadmowych i niklowo-wodorkowych ogniw przeszła już do lamusa, między innymi ze względu na duże gabaryty urządzenia, długi czas ładowania  i uciążliwy efekt pamięciowy, powodujący rzeczywistą bądź pozorną utratę pojemności akumulatora.

Nowoczesne baterie z anodą litową mogą być doładowywane w każdym momencie. Nie trzeba czekać, jak kiedyś, do wyczerpania baterii. Wyjątkową zaletą akumulatorów z ogniwami litowo-polimerowymi jest ogromna plastyczność - 3000 mAh pojemności można ukryć na powierzchni mniejszej niż karta kredytowa! Otwiera to drzwi producentom gadżetów "przedłużających życie" mobilnych urządzeń elektronicznych.

Najciekawsze są chyba power banki - przenośne banki energii. Powerbank może być zgrabnie wkomponowany w obudowę telefonu: etui PowerBank Lepow PIXELS Drivixa ma 3000 mAh pojemności. Bateria wbudowana w iPhone ma około 1500 mAh, więc dzięki takiemu power bankowi naładuje się jeszcze dwukrotnie. Istnieją power banki gromadzące potężniejsze ilości energii, niektóre aż do 12 000 mAh - taki jest na przykład PowerBank Lepow U-Stone. Jak łatwo się domyślić, ma on większe gabaryty. Wspomniane urządzenie ma 17 cm długości, zatem nadaje się do zabrania w podróż, zamiast tradycyjnej ładowarki, która wymaga dostępu do prądu stałego. Mniejsze, mieszczące się w dłoni power banki mają pojemność od 3000 do 6000 mAh.

Na rewolucyjne odkrycia, udoskonalające wszystkie parametry baterii, jeszcze poczekamy. Na razie sami możemy w efektywny sposób wydłużać czas działania naszych urządzeń.

Więcej informacji o PowerBankach: drivix.pl

Małgorzata Pawłowska

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: akcesoria | Powerbank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy